Spółka podała, że dokonała na dzień bilansowy analizy wpływu pandemii na różne koncepty gastronomiczne oraz aktualizacji szacunków.

"W wyniku powyższego emitent rozpoznał dodatkowe odpisy na utratę wartości środków trwałych i wartości niematerialnych spółki w łącznej kwocie 3 mln zł (w tym 1 mln prezentowane w innych całkowitych dochodach). Powyższe było w głównej mierze spowodowane dłuższym, niż zakładany w poprzednich szacunkach, okresem lockdown oraz głębszym wpływem pandemii na wybrane koncepty (Meta, Piwiarnie). Ponadto, w związku z wpływem pandemii na sytuacje finansową kontrahentów spółki, emitent rozpoznał 2,8 mln zł odpisu na należności" - czytamy w raporcie.

Reklama

Spółka podkreśliła, że powyższe odpisy mogą ulec odwróceniu.

Jak zaznaczono, na wyniki finansowe Sfinks Polska główny wpływ ma wysokość sprzedaży gastronomicznej realizowanej przez sieci zarządzane przez spółkę, na którą istotny wpływ w ostatnich dwóch latach miała pandemia i nałożone w związku z nią restrykcje na podmioty prowadzące działalność gastronomiczną, w tym przede wszystkim okresowe zakazy prowadzenia sprzedaży usług gastronomicznych w lokalach.

Według wstępnych danych jednostkowych, przychody osiągnęły poziom 15,49 mln zł w I poł br. wobec 39,62 mln zł rok wcześniej.

Jednostkowa strata netto wyniosła 16,46 mln zł (-15,45 mln zł po oczyszczeniu z wpływu MSSF16) wobec 30,82 mln zł straty rok wcześniej (-27,17 mln zł po korekcie wpływu MSSF16).

Wynik EBITDA wyniósł - 2,8 mln zł (-10,28 mln zł po korekcie wpływu MSSF 16) w I poł br. wobec 5,8 mln zł (-7,14 mln zł po oczyszczeniu z MSSF16) w I poł. 2020

"W pierwszym półroczu 2021 roku sieci restauracji Sphinx i Chłopskie Jadło odnotowały 55% spadek sprzedaży gastronomicznej w porównaniu do analogicznego okresu roku 2020 w czerwcu (75% do 1 poł. 2019). Po zakończeniu lockdown w maju 2021 r. sprzedaż odnotowała istotne wzrosty i w sierpniu kształtowała się już na poziomie tylko o 13% niższym niż w sierpniu 2019 r. przy 16% spadku liczby analizowanych lokali w 2021 roku w stosunku do sierpnia 2019 roku" - czytamy w komunikacie.

Sfinks kontynuował rozwój sieci po odmrożeniu branży pod koniec maja br. - od tego momentu otwarto 9 nowych restauracji: w Białymstoku, Bielsko-Białej, Częstochowie, Szczytnie, Krośnie, Bydgoszczy, Piastowie i Wrocławiu. Kolejne lokale są w przygotowaniu, podano także.

"Nasze wyniki za pierwszą połowę tego roku potwierdzają, że podjęte przez nas szybko działania restukturyzacyjne związane z pandemią okazały się skuteczne. Mimo iż w pierwszym półroczu 2020 r. gastronomia była zamknięta przez dwa miesiące, a w tym roku przez blisko pięć, bo dopiero w połowie maja mogliśmy uruchomić ogródki, a na koniec maja po siedmiu miesiącach zamrożenia wznowić obsługę gości w restauracjach, notujemy zbliżony wynik na sprzedaży i poprawiamy kolejne pozycje w rachunku wyników. To pokazuje, że spółka poniosła główny ciężar restrukturyzacji w zeszłym roku i zaczyna się odbudowywać na bazie silnych fundamentów. Po odmrożeniu branży goście chętnie wrócili do naszych restauracji, co nas bardzo cieszy, co więcej, odbicie było szybsze niż rok temu. Różnie to wygląda w zależności od lokalizacji. Szybciej powraca większość restauracji przy ulicach, a wolniej w centrach handlowych. Rekordowy wzrost w stosunku do roku 2019 osiągnęła jedna z restauracji zlokalizowana w centrum miasta i wynosił on ponad 70%. Generalnie łącznie we wszystkich restauracjach klientów jest wciąż nieco mniej, jednak wydają więcej i wzrost średniego rachunku co najmniej wyrównuje tę różnicę. W rezultacie sytuacja jest aktualnie bardziej optymistyczna niż zakładaliśmy" - skomentował prezes Sylwester Cacek, cytowany w materiale.

Pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji Sfinks jest największą w Polsce siecią typu casual dining. Sfinks Polska jest jednocześnie trzecią pod względem przychodów firmą gastronomiczną w Polsce. Spółka jest notowana na GPW od 2006 r.

(ISBnews)