"Wdrożyliśmy proces uniezależniania się od Rosji w kwestii tytanu. Zajmie to miesiące, ale nie lata" - wyjaśnił Schoellhorn, który zarządza działem koncernu Airbus, zajmującym się obronnością i techniką lotniczą.
"Nie mogę podać precyzyjnej daty; to stosunkowo skomplikowany proces, związany z certyfikacją i wszystkim innym, czego wymaga lotnictwo, ale to się wydarzy" - zapewnił.
Airbus poinformował też, że stara się znaleźć alternatywne źródła tytanu.
Import tytanu z Rosji nie jest objęty sankcjami nałożonymi na Moskwę po jej agresji na Ukrainę, jednak rywal Airbusa, Boeing, poinformował już, że zawiesił import rosyjskiego tytanu.
Według źródeł z branży lotniczej Boeing zwiększył zakupy tytanu w USA i Japonii, ale jednocześnie stara się znaleźć innych dostawców.
W kwietniu Airbus ogłosił, że objęcie sankcjami tytanu byłoby szkodliwe dla przemysłu lotniczego, a jednocześnie nie przyniosłoby większych szkód rosyjskiej gospodarce.