Rządy i politycy na całym świecie są zaniepokojone rozprzestrzenianiem się dezinformacji i wykorzystywaniem fałszywych informacji generowanych przez sztuczną inteligencję do wpływania na wybory - przypomniała agencja Reutera.

Według TikToka około 30 proc. europarlamentarzystów korzysta z aplikacji Centra Wyborcze

"W przyszłym miesiącu uruchomimy w aplikacji Centra Wyborcze w językach lokalnych każdego z 27 państw członkowskich UE, aby ludzie mogli łatwo oddzielić fakty od fikcji" - zapewnił Kevin Morgan, szef ds. zaufania i bezpieczeństwa TikToka na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.

Reklama

Przedstawiciel firmy oświadczył, że prace nad projektem opierają się na działaniach rozpoczętych w 2021 r., "które nabrały tempa w ubiegłym roku, kiedy do urn poszli wyborcy w Grecji, Holandii, Polsce, Słowacji i Hiszpanii".

"Współpracując z lokalnymi komisjami wyborczymi i organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, Centra Wyborcze będą miejscem, w którym nasza społeczność będzie mogła znaleźć wiarygodne informacje" - dodał. Według TikToka około 30 proc. europarlamentarzystów korzysta z tej aplikacji.

Morgan zapowiedział, że TikTok, który współpracuje obecnie z dziewięcioma organizacjami weryfikującymi fakty w Europie, planuje rozszerzyć sieć factcheckingową i rozpocząć jeszcze w tym roku dziewięć dodatkowych kampanii na rzecz rozwoju umiejętności korzystania z mediów.

W nadchodzących miesiącach aplikacja chce wprowadzić specjalne raporty dotyczące tajnych operacji wywierania wpływu, aby zwiększyć przejrzystość i odpowiedzialność korzystania ze swoich usług.