Według Mariusza Filipka, główną bolączką małych i średnich przedsiębiorców w Polsce są kwestie związane z kontrolami i podatkami. Tak wynika z obserwacji reprezentowanej przez niego instytucji.

– Zdecydowana większość przedsiębiorców w Polsce to mikroprzedsiębiorcy. Ci z kolei miewają problemy z płatnościami; zatory płatnicze są dla nich bardzo dużym wyzwaniem – wymienił.

Przedsiębiorcy czekają na deregulację

Jednym z wątków poruszanych podczas Kongresu MŚP była deregulacja. Jak mówił Mariusz Filipek, stanowi ona dziś problem globalny.

– Jest to istotne zagadnienie nie tylko w Polsce, w Unii Europejskiej, ale także w Stanach Zjednoczonych. W Polsce mamy za dużo przepisów, ustaw, które wzajemnie się nie zazębiają, ale wykluczają. Dobrze, że deregulacja stała się modna, bo łatwiejsze przepisy to dobre prawo dla przedsiębiorców, czyli prosta gospodarka. Jeśli gospodarka działa na prostych zasadach, przedsiębiorcy mogą skupić się na pracy, dzięki czemu wzrośnie nasz PKB – mówił Mariusz Filipek. Dobrze ocenił on działania rządu ukierunkowane na upraszczanie prawa.

– Widać, że pomiędzy wszystkimi resortami panuje konsensus, iż to słuszny kierunek. Ilość zmian złego prawa idzie w setki. Szukanie zbędnych przepisów trwa w każdym ministerstwie – relacjonował.

Sztuczna inteligencja nie taka straszna

Zastępca rzecznika MŚP mówił również o tym, że jest zwolennikiem wykorzystania sztucznej inteligencji w gospodarce. – Nie zastąpi ona człowieka, tylko pomoże mu funkcjonować. Podobnie jak w przypadku wynalezienia koła, maszyny parowej czy elektryfikacji wsi, nic złego się nie stało. Niektóre miejsca pracy zniknęły, ale w ich miejsce pojawiły się nowe – stwierdził.

MP