- Banki w ostatnich latach są obciążone siłami nieprzychylnymi dla tej instytucji, tj. niskie stopy procentowe, pandemia, która uderzyła w dystrybucje przez oddziały, kwestia kredytów frankowych oraz ogromny podatek bankowy. Teraz szukają one nowych źródeł przychodu – mówi Franciszek Hutten-Czapski.

- W pożyczkach mamy już penetrację, czyli udział klientów, którzy mają pożyczkę, jest najwyższy w Europie, i nie sądzę, żeby to więcej rosło. Już trudniej, żeby klienci brali więcej kredytów, bo jest saturacja. Teraz klienci coraz bardziej będą korzystali z aplikacji mobilnych, które będą hubem finansowym. Klient nie będzie miał tylko rachunek, ale również produkty inwestycyjne, ubezpieczenia, co oznacza, że będzie chętniej z tego korzystał i będzie gotowy za to płacić. Myślę, że ten miks produktowy jest związany z naturalną ewolucją, dojrzewaniem, bogaceniem się naszego społeczeństwa oraz wzrostem PKB – dodaje Hutten-Czapski.

Reklama