Pełna jawność płac członków zarządu i rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa to jedno z założeń projektu ustawy zaproponowanej przez Polskę 2050. Jej celem jest odpolitycznienie należących do państwa firm.

Dane o płacach prezesów co miesiąc

Na czym będzie polegała jawność płac? Co miesiąc publikowana będzie "kwota wynagrodzenia, w tym ze świadczeniami dodatkowymi i nagrodą roczną osoby wchodzącej w skład organu nadzorczego lub organu zarządzającego, wypłaconego w poszczególnych miesiącach niezależnie od podstawy nawiązania stosunku pracy lub świadczenia usług ". Specjalny rejestr będzie prowadzić resort aktywów państwowych. "Dane w rejestrze wynagrodzeń są jawne. Informacje dostępne są w rejestrze wynagrodzeń przez okres 5 lat od dnia ich wprowadzenia, uzupełnienia lub aktualizacji"– zapisano w projekcie ustawy.

Reklama

W dokumencie nie ma natomiast mowy o zmianie zasad wynagradzania menedżerów państwowych firm. Reguluje je tzw. ustawa kominowa, która mówi, że w największych firmach prezes może zarabiać maksymalnie 15-krotność “średniej krajowej”. Ta kwota może być podwojona dzięki premii. W sumie przekłada się to na ponad 2 mln zł wynagrodzenia brutto w skali roku.

Walka z korupcją polityczną

“Kolejnym elementem projektu jest uderzenie w zjawisko korupcji politycznej. (...) Przepisy nie ograniczają zjawiska, które nasiliło się w ostatnich latach, a mianowicie finansowania działalności rządzącej partii przez osoby zawdzięczające tejże stanowiska członków organów zarządzających i nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa. Mamy w ten sposób do czynienia z faktycznym obejściem zakazu finansowania działalności partyjnej przez spółki kontrolowane przez państwo. Taki mechanizm wpisuje się w definicję korupcji politycznej, do której przejawów należy zwłaszcza patologiczne sprzężenie partii i spółek państwowych oraz wszelkie formy manipulowania instytucjami publicznymi dla pogłębiania korzyści dla politycznych decydentów. Projektowana ustawa stanowi punkt wyjścia dla przeciwdziałania temu zjawisku poprzez ustawowy zakaz przyjmowania przez partie polityczne i komitety wyborcze wpłat oraz korzyści niemajątkowych od członków organów zarządzających i nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa” - napisano w uzasadnieniu projektu.

Komitet Dobrego Zarządzania z pięcioletnią kadencją i mocnym mandatem

Odpolitycznieniu ma służyć również zmiana w sposobie powoływania członków rad nadzorczych. Obecnie wymagana jest pozytywna opinia Rady do spraw spółek Skarbu Państwa działającej przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jej członków wskazuje premier oraz minister aktywów państwowych. Tę radę ma zastąpić Komitet Dobrego Zarządzania (KDZ).

Wybór do KDZ również nadal będzie po stronie rządu. Projekt ustawy przewiduje, że kandydatów na członków KDZ będą mogły zgłaszać związki zawodowe, organizacje pracodawców oraz rektorzy wyższych uczelni, które mają “uprawnienia do nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego w dyscyplinie nauki o zarządzaniu i jakości”. Z proponowanej listy wybieranych będzie 7 osób, które opiniować będzie sejmowa komisja Skarbu Państwa.

Członkowie KDZ będą mieć pięcioletnią kadencję. Poza rezygnacją odwołanie będzie możliwe tylko w przypadku stwierdzenia “konfliktu interesów lub innego zachowania naruszającego zasady bezstronności i niezależności komitetu”. Członkowie komitetu będą dostawać wynagrodzenie. Jego wysokość określi w rozporządzeniu premier.

Nie będzie dorabiania w radach nadzorczych

Polska 2050 w swoim projekcie zapisała również ograniczenia dotyczące składów rad nadzorczych państwowych spółek. Z dokumentu wynika jednak, że nie będzie to dotyczyło wszystkich firm z udziałem Skarbu Państwa, a jedynie tych, gdzie państwo dysponuje całością głosów.

"W spółce, w której Skarb Państwa, jednoosobowa spółka Skarbu Państwa lub państwowa osoba prawna jest jedynym wspólnikiem lub akcjonariuszem, organ nadzorczy składa się z siedmiu osób, w tym trzech członków niezależnych" – zapisano w projekcie. Wyklucza to największe firmy, których akcje są notowane na giełdzie.

Członkiem niezależnym nie będzie mogła być osoba należąca do partii politycznej czy taka, która w ciągu 5 lat przed powołaniem do organu nadzorczego wykonywała mandat posła, senatora, posła do Parlamentu Europejskiego lub radnego.

Nowością – o ile ustawa zostanie uchwalona – będzie obowiązek ogłaszania z dwutygodniowym wyprzedzeniem kandydatur do rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa (również tam, gdzie udział SP jest mniejszy niż 100 proc.). Nawet przy okazji ostatniej wymiany kadr dla państwowych spółkach notowanych na giełdzie państwowy właściciel zgłaszał kandydaturę z niewielkim wyprzedzeniem, bywało, że tuż przed terminem walnego zgromadzenia.

“Projekt zamyka całkowicie możliwości zasiadania w organach nadzorczych i zarządzających spółek z udziałem Skarbu Państwa i samorządom osobom pełniącym funkcję publiczne. Ta zmiana oznacza uszczelnienie reżimu ograniczenia "dorabiania" w spółkach kontrolowanych przez państwo i samorządy przez wysokich urzędników państwowych i samorządowych” – napisano w projekcie ustawy.

Osoby pełniące wysokie rangą funkcje państwowe lub samorządowe zasiadające w radach nadzorczych “są obowiązane zrzec się tych stanowisk, w terminie do najbliższego walnego zgromadzenia lub zgromadzenia akcjonariuszy, nie później jednak niż w ciągu sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, chyba że w tym terminie złożyły oświadczenie o rezygnacji z funkcji publicznej. W razie niezłożenia oświadczenia w tym terminie osoby te tracą, z mocy prawa, stanowiska we władzach spółki” - przewiduje projekt ustawy autorstwa Polski 2050.