Myślę, że ten problem jest szerszy niż dane, które pani przytoczyła. Ostatnio w przestrzeni publicznej coraz częściej mówi się o zjawisku Dream Gap. Istnieje sporo badań pokazujących, w jaki sposób kilkuletnie dziewczynki postrzegają siebie, jak wierzą w swoje umiejętności i możliwości, i jak już w bardzo młodym wieku – 5–6 lat – tę wiarę w siebie wytracają, zaczynają rezygnować ze swoich marzeń. Statystyki pokazują, że na uniwersytetach wyższe wykształcenie zdobywa więcej kobiet niż mężczyzn, a potem, gdzieś na drodze kariery, te proporcje się gubią. Problem jest złożony i na pewno niełatwy do rozwiązania.
Jako społeczeństwo powinniśmy działać, aby nie powielać niewspierających wzorców zachowań i stereotypów. W MARS wiele miejsca i energii poświęcamy działaniom z obszaru różnorodności i włączania. Nasi pracownicy są też bardzo aktywni na tym polu. Właśnie z okazji Dnia Kobiet przygotowali i realizują wewnętrznie kampanię edukacyjną „Zmieńmy Dream Gap w Dream Start!”, zachęcającą, żeby zatrzymać się na chwilę i zastanowić, jak wspólnie możemy zmieniać codzienność na lepsze.
Jako MARS w 2022 r. globalnie zrealizowaliśmy także badanie wśród 10 tys. kobiet, z ponad 80 krajów, w którym zadaliśmy proste pytanie: „Co musi się zmienić, aby więcej kobiet mogło wykorzystać swój pełny potencjał?”. Zebrane odpowiedzi, pochodzące od respondentek w różnym wieku, o różnej narodowości, z różnych kręgów kulturowych, przekuliśmy w konkretne zalecenia dla biznesu.
Jedną z rekomendacji, szczególnie bliską mojemu sercu, bo mam dwie córki, jest przekonanie, że już na bardzo wczesnym etapie wychowania i edukacji musimy zmieniać stereotypy związane z płcią, bo potem utrwalają się one w naszych głowach. I stają się takimi nieuświadomionymi schematami działania, które wpływają na to, jak oceniamy kobiety i mężczyzn, na przykład na tych samych stanowiskach, wykonujących bardzo podobne obowiązki.
Drugą rzeczą, którą warto zrobić, jest wspieranie kobiet w łączeniu ról prywatnych i zawodowych. Czynnikiem bardzo wpływającym na ich obecność na rynku pracy jest to, jak wyglądają w danym kraju urlopy macierzyńskie i wychowawcze oraz czy istnieją jakieś prawne regulacje związane z powrotem kobiet na rynek pracy po urodzeniu dzieci. Ważne jest również wsparcie ze strony mężczyzn, jeśli chodzi o rozwój i budowanie kobiecych karier.
Uważam, że trzeba edukować zarówno dziewczynki, jak i chłopców. Jednym z bardzo ważnych elementów obecności kobiet na rynku pracy jest to, byśmy mieli w mężczyznach sojuszników. We współpracownikach w pracy, w szefach; ale też w mężczyznach w naszym życiu prywatnym, w domu, rodzinie.
Pracując w MARS, dostrzegam, że wiele korporacji, podobnie jak nasza, podejmuje inicjatywy dążące do wyrównania proporcji między płciami – zarówno w całej populacji pracującej, jak i na stanowiskach kierowniczych. MARS wyznaczył w tym zakresie bardzo konkretne wskaźniki, czyli balans na poziomie 40–60 proc., i bardzo nam zależy na trzymaniu się tych założonych ram.
Myślę, że również polski system urlopów macierzyńskich i wychowawczych wypada naprawdę dobrze w porównaniu do innych krajów europejskich. Mogę to z czystym sumieniem powiedzieć, ponieważ 10 lat mieszkałam za granicą, moje córki się tam urodziły. To, że mamy w Polsce rok urlopu macierzyńskiego, to, że mama i tata mogą się nim dzielić, jest bardzo ważnym benefitem. Podobnie jak zasada, zgodnie z którą chronimy kobiety, by po urodzeniu dziecka wróciły na stanowiska podobne lub wyższe.
Zanim objęłam stanowisko dyrektorki generalnej, przez wiele lat pracowałam w sprzedaży m.in. na Węgrzech, Słowacji i w Czechach. Były to różne zespoły, różne role. Myślę, że sprzedaż nadal charakteryzuje się większym procentowo udziałem pracowników – mężczyzn, ale zaczyna się to zmieniać. Jako menedżerowie, osoby zasiadające na stanowiskach decyzyjnych powinniśmy dokładać starań, żeby dotyczyło to stanowisk różnego szczebla.
Główna rada, którą dałabym kobietom chcącym pracować w sprzedaży? Trzeba uwierzyć, że mamy dużo do zaoferowania i czasem są to inne rzeczy, niż wnoszą mężczyźni. W zespołach, którymi zarządzałam w Czechach, miałam bardzo zbalansowaną grupę moich bezpośrednich podwładnych, bliską podziałowi 50 na 50 pod względem płci, i rzeczywiście muszę przyznać, że doskonale uzupełnialiśmy się naszymi kompetencjami.
Kiedy myślę o koleżankach, z którymi pracowałam w sprzedaży, mogę powiedzieć, że jako kobiety jesteśmy dobrze zorganizowane i mamy wysoko rozwiniętą umiejętność strategicznego planowania. Świetnie budujemy relacje, bywa, że jesteśmy bardziej nastawione na znalezienie rozwiązania, co przy długoterminowych relacjach biznesowych ma dużą wartość.
A jak ja trafiłam do działu sprzedaży? Wiedziałam, że jest to ważne i cenne doświadczenie, które powinnam zdobyć, aspirując do kolejnych stanowisk, na przykład dyrektorki generalnej.
I szczerze mówiąc, właśnie z powodu tych wszystkich stereotypów nie spodziewałam się, że będzie mi się tam aż tak podobać. Ta praca dawała mi tak wiele satysfakcji i przyjemności, że zostałam w niej ponad 8 lat.
Sukces osiągamy, dając z siebie to, co najlepsze, nie próbując udawać nikogo innego. I tak, oczywiście, musimy być zdecydowane, mieć jasną wizję, myśleć strategicznie, ale też efektywnie zarządzać zespołami. Nie sądzę, żeby „bycie twardym” stanowiło kluczowy czynnik w osiąganiu sukcesu. Co ważne, w MARS zachęcamy do rozwoju i budowania własnej ścieżki kariery wszystkich, nie tylko kobiety. Na tym polega różnorodność i włączanie, na które tak w organizacji stawiamy.
To prawda. Warto dodać, że MARS ma bardzo kompleksowy program zrównoważonego rozwoju. Jego ważnym elementem jest troska o planetę i osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 r. oraz redukcja o połowę do 2030 r. Drugim istotnym filarem jest właśnie budowanie dobrostanu ludzi – z naciskiem na społeczności, z którymi współpracujemy i które pomagają nam pozyskiwać kluczowe dla nas surowce. Bardzo ważnym składnikiem naszych kultowych produktów takich jak Snickers, M&M’S czy Twix jest kakao. Dlatego w ciągu pięciu lat zainwestowaliśmy globalnie 10 mln dol., aby wzmacniać pozycję i poprawiać sytuację rolników, którzy je uprawiają.
Do tej pory ponad 58 tys. kobiet skorzystało z modelu oszczędnościowo-kredytowego, który wspiera tworzenie lokalnych grup oszczędnościowych i funduszy pożyczkowych, co z kolei umożliwia kobietom gromadzenie kapitału, dostęp do mikrokredytów i rozwijanie swoich małych biznesowych przedsięwzięć.
Bardzo ważnym składnikiem naszych kultowych produktów takich jak Snickers, M&M’S czy Twix jest kakao. Dlatego w ciągu pięciu lat zainwestowaliśmy globalnie 10 mln dol., aby wzmacniać pozycję i poprawiać sytuację rolników, którzy je uprawiają.
W krajach, z których pochodzą surówce wykorzystywane przez nas w produkcji, realizujemy systemowe szkolenia dla kobiet: z zakresu finansów, prowadzenia biznesu. Dzielimy się wiedzą na temat technik upraw kakao, bo to bardzo kapryśna roślina. Wszystko po to, żeby zwiększać i dywersyfikować dochody rodzin i poprawiać ich dobrostan.
Działania te są obecnie rozszerzane na nowe społeczności pozyskujące inne ważne dla MARS surowce – w tym miętę.
Jeśli mówimy o długoterminowym impakcie, to myślę, że kluczowa jest wspomniana już przeze mnie na początku naszej rozmowy edukacja – szeroko pojmowana i od najmłodszych lat. Równie istotne jest to, jak my, jako społeczeństwo, definiujemy role i jakie nadajemy im znaczenie.
partner
Czytaj więcej w dodatku DGP | Kobiety w biznesie