Kobiety stanowią w Polsce 47,3 proc. ogółu pracujących w gospodarce narodowej, jednak stale przybywa miejscowości, w których ten odsetek przekracza 50 proc. Wprawdzie wciąż jest wyraźny podział na branże „kobiece” i „męskie”, ale w ostatnich kilku latach przyspieszyły zmiany i panie zwiększają swój udział w sektorach gospodarki i profesjach będących od dekad domeną mężczyzn – tak wynika z analiz GUS zawartych w opublikowanym pod koniec lutego raporcie „Pracujący w gospodarce narodowej w Polsce we wrześniu 2024 r.”.
Warszawa jest kobietą. Kraków też
W największych miastach liczba kobiet jest od wielu dekad większa niż mężczyzn i oscyluje między 107 a 114 pań na 100 panów. W ostatnich latach dominacja kobiet w miastach jeszcze wzrosła, m.in. za sprawą napływu Ukrainek i odpływu Ukraińców, nigdy wcześniej jednak ta przewaga nie przekładała się tak silnie na rynek pracy. Działo się tak za sprawą zdecydowanie niższej aktywności zawodowej kobiet. Ale to już przeszłość: najnowsze dane GUS dowodzą, że bardzo szybko przybywa na mapie Polski miejsc, w których kobiety dominują także wśród pracujących.
Największy udział pań wśród pracujących – 56,4 proc. – odnotował GUS w Łęknicy (w powiecie żarskim, w woj. lubuskim). Dwa kolejne miejsca na podium zajęły miejscowości położone w bardzo konserwatywnej części Małopolski, czyli w powiecie nowotarskim: Lipnica Wielka – 55,6 proc. i Jabłonka – 53,6 proc. Pierwszą „10” dopełniają niemal same miejscowości wypoczynkowe: Polanica-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Karpacz, Krynica Morska, Zgorzelec, Kołobrzeg, Duszniki-Zdrój i Zakopane. W czołówce są także: Świnoujście, Ustka i Ustronie Morskie.
Wśród stolic województw najwyższe, bo 18. miejsce w zestawieniu „najbardziej kobiecych miejscowości” zajęła Warszawa. Odsetek kobiet w gronie pracujących sięga tu 51,3 proc. Nieco niższy jest Olsztynie (50,8 proc.), Szczecinie i Jeleniej Górze (po 50,7 proc.) oraz w Łodzi (50,4 proc.). W Trójmieście kobiety przewagę mają w Gdyni (50,6 proc.) i Gdańsku (50,1 proc.). Więcej kobiet niż mężczyzn pracuje także w Krakowie (50,2 proc.). Łącznie panie uzyskały liczebną przewagę wśród pracujących w ponad 60 polskich miastach i gminach. W kolejnych 80 przewaga mężczyzn jest minimalna i sukcesywnie topnieje. Wprawdzie panowie wciąż dominują liczebnie w 2300 gminach, miejskich i (przede wszystkim) wiejskich, ale dynamika zmian jest ostatnio wyjątkowo duża.
Najmniejszy odsetek kobiet wśród pracujących GUS odnotował w Lelkowie (33,1 proc.), Lubrzy, Świeciu nad Osą, Wilczętach i Tarnowie Podgórnym. W sumie w 40 miejscowościach w Polsce udział pań nie przekracza 40 proc.
Kobiety się uczą, mężczyźni pracują
GUS zbadał też udział kobiet i mężczyzn w poszczególnych rocznikach pracowników. Mężczyźni zdecydowanie dominują w tych najmłodszych – przede wszystkim dlatego, że więcej kobiet niż mężczyzn kontynuuje edukację po szkole podstawowej, a potem idzie na studia. W gronie pracujących 18-latków udział dziewcząt wynosi zaledwie 33,6 proc., do 40 proc. dobija dopiero w gronie 22-latków, by dojść do 47 proc. w populacji 25-latków.
Wraz z wiekiem udział kobiet wśród pracujących rośnie, a w populacji 48-latków panie zyskują liczebną przewagę – i utrzymują ją aż do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego, który w Polsce wynosi dla nich 60 lat.
Wśród pracujących 61-latków kobiety stanowią zaledwie 33,9 proc., wśród 62-latków – 30,5 proc., zaś wśród 64-latków już tylko 25,8 proc. To największa różnica na rzecz mężczyzn, choć kobiety w tym wieku są w dużo lepszej kondycji fizycznej. W wyższych grupach wiekowych przewaga mężczyzn znów topnieje, głównie dlatego, że po osiągnięciu swojego ustawowego wieku emerytalnego (65 lat) większość z nich przechodzi na świadczenie ZUS. W grupie pracowników 85 plus jest w Polsce 2,3 tys. mężczyzn i 2,2 tys. kobiet.
Średnia wieku pracujących w naszym kraju kobiet to, wedle GUS, 42,7 roku (mężczyzn – 42,9), natomiast mediana – 43 (mężczyzn – 42).
Branże „kobiece” i „męskie”
W 10 z 19 sekcji PKD monitorowanych przez GUS kobiety stanowią większość pracujących. Największą ich dominację widać w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej – tu udział pań wśród pracujących przekracza 82 proc. Niewiele niższy, bo niemal 80-proc., jest w edukacji, przy czym na pierwszych jej szczeblach, czyli w nauczaniu przedszkolnym i wczesnoszkolnym, przekracza on 90 proc., a maleje w szkołach ponadpodstawowych i kształceniu akademickim. Trzecią najbardziej sfeminizowaną branżą jest działalność usługowa, z tym że pewne typy usług (jak naprawa sprzętu elektronicznego i AGD czy instalatorstwo) pozostają domeną mężczyzn, a inne (jak kosmetologia) – domeną kobiet.
Wyraźną przewagę liczebną mają też panie w działalnościach finansowej i ubezpieczeniowej (63,6 proc.) oraz w zakwaterowaniu i gastronomii (62,3 proc.). Więcej kobiet niż mężczyzn pracuje także w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej, w handlu, obsłudze rynku nieruchomości oraz administracji publicznej i obronie narodowej.
Najmniejszy jest odsetek kobiet w górnictwie i budownictwie – nie sięga nawet 11 proc. Dynamicznie rośnie natomiast udział pań w przemyśle przetwórczym oraz logistyce, już nie tylko w magazynach i centrach logistycznych, lecz także w transporcie.
Wśród pracujących na własny rachunek łącznie z pomagającymi członkami rodziny kobiety stanowią jedynie 38 proc. ©℗
Co z wynagrodzeniami
GUS w marcu podał również, jak na koniec III kw. 2024 r. wyglądał rozkład wynagrodzeń. Mediana wyniosła 6683,15 zł wobec średniej pensji na poziomie 8075,07 zł brutto. Wartość mediany wynagrodzeń wskazywała na różnice ze względu na płeć – wyliczył GUS. Dla mężczyzn wyniosła ona 6900,16 zł i była o 420,17 zł wyższa niż dla kobiet. Jeśli chodzi o średnią pensję, to w przypadku mężczyzn wyniosła ona 8452,31 zł, kobiet – 7685,28 zł (95,2 proc. przeciętnego wynagrodzenia).
Mediana wynagrodzeń mężczyzn była wyższa niż kobiet w 17 z 19 analizowanych sekcji PKD. Wyróżniała się działalność finansowa i ubezpieczeniowa – odnotował GUS. Tu mediana wynagrodzeń mężczyzn była o 38,0 proc. wyższa niż kobiet. Natomiast w sekcji budownictwo mediana wynagrodzeń kobiet była wyższa niż wynagrodzeń mężczyzn o 35,2 proc., zaś w sekcji administrowanie i działalność wspierająca – o 5,3 proc. Analogicznie największa różnica pomiędzy przeciętnym wynagrodzeniem mężczyzn a kobiet była w sekcji działalność finansowa i ubezpieczeniowa, gdzie wyniosła 4352,80 zł. W sekcji budownictwo kobiety zarabiały przeciętnie o 971,46 zł więcej. GUS odnotował jeszcze jedną prawidłowość: największe różnice w wynagrodzeniach dotyczą najlepiej zarabiających pracowników.
Czytaj więcej w dodatku DGP | Kobiety w biznesie