"Depozytariusze będą mieć dostęp do wszystkich swoich pieniędzy od poniedziałku 13 marca. Żadne straty związane z likwidacją Silicon Valley Bank nie zostaną poniesione przez podatnika" - ogłosili we wspólnym oświadczeniu szefowa resortu finansów Janet Yellen, szef Rezerwy Federalnej Jerome Powell i szef FDIC Martin Gruenberg.

Niedzielne ogłoszenie to reakcja rządu na piątkowy upadek 16. największego banku w USA, odgrywającym znaczącą rolę w obsłudze firm i funduszy Doliny Krzemowej.

Jak zapowiedziano, swoich wkładów nie odzyskają akcjonariusze banku, zaś jego kierownictwo zostało zwolnione. Straty z tytułu likwidacji banku pokryje federalny fundusz gwarancyjny. Mimo że według prawa gwarantowane są tylko depozyty do kwoty 250 tys. dolarów, to administracja zdecydowała się zapewnić klientom dostęp do wszystkich ich kont w SVB powołując się na chęć wyeliminowania ryzyka dla systemu bankowego.

"Ten krok zapewni, że system bankowy USA będzie nadal pełnił swoje kluczowe role ochrony depozytów i dostarczania dostępu do kredytów dla gospodarstw domowych i firm w sposób, który promuje silny i zrównoważony wzrost gospodarczy" - napisano w oświadczeniu.

Reklama

Jednocześnie podobne kroki zastosowano wobec zamkniętego w niedzielę nowojorskiego banku Signature Bank.

Upadłość Silicon Valley Bank była największą zapaścią bankową w USA od kryzysu finansowego w 2008 r. i wzbudziła obawy o możliwe rozprzestrzenienie się problemów na inne banki. W SVB swoje pieniądze lokowała duża część startupów, firm i funduszy inwestycyjnych z Doliny Krzemowej.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)