Jedna z dwóch przyjętych ustaw dotyczy konkretnego czasowego planu zamknięcia elektrowni węglowych, a druga pomocy strukturalnej wartości 40 mld euro.

Pieniądze te otrzymają regiony węglowe w Nadrenii Północnej-Westfalii, Saksonii-Anhalcie, Saksonii i Brandenburgii w celu sfinansowania przebudowy lokalnej gospodarki, w tym zrealizowania niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych. Ponadto spółki, do których należą tamtejsze elektrownie, otrzymają liczone w miliardach euro rekompensaty za ich przedterminowe wyłączenie.

Biorąc pod uwagę stan techniczny siłowni, musiałyby one pod koniec lat 40. i tak zakończyć pracę. Oznaczałoby to jednak niedotrzymanie obecnych zobowiązań w sprawie walki ze zmianami klimatycznymi.

Niemiecki rząd chce kolejno w roku 2026, 2029 i 2032 sprawdzać następstwa rezygnowania z węgla dla bezpieczeństwa energetycznego i kształtowania się cen prądu. Badać się będzie również, czy można cały proces przyspieszyć tak, by zakończył się on już w 2035 roku.

Reklama