Komisja Europejska, odpowiadając na pytania PAP podała, że obecne ramy prawne nie pozwalają na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy, natomiast paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo. W rozmowie w TVP Info Piotr Müller przyznał, że regulacje unijne mają być wykorzystane w ten sposób, żeby nie będziemy mogli obniżyć w niektórych obszarach podatków. "To jest takie rozwiązanie, które ujednolica podatki w Unii Europejskiej. Samo w sobie, w normalnych czasach, nie jest jakimś dużym problemem, natomiast w czasach kryzysu, gdy państwo chce zareagować, pomóc obywatelom, powinniśmy mieć taką możliwość" - dodał.

Przypomniał, że w wielu obszarach nie ma zgody Komisji Europejskiej na obniżkę podatków, więc rząd będzie to realizował w inny sposób. "Wprowadzimy sztywne ceny energii, sztywne ceny gazu, taryfy tak, żeby obywatele byli bezpieczni i ten sam efekt chcemy osiągnąć w ten sposób" - podkreślił.

"Za tydzień, na posiedzeniu rządu ustawa gazowa, która w niektórych obszarach zamrozi ceny i wprowadzi taryfy" - mówił rzecznik rządu.

Reklama

Obniżenie stawek VAT

Jak poinformowała Komisja Europejska, "komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni przedstawił wytyczne dotyczące obowiązujących przepisów w dziedzinie opodatkowania energii w swoim piśmie z kwietnia 2022 r. do ministrów finansów UE". Pismo to jest publiczne i przypomina między innymi, że nowe przepisy dotyczące VAT obowiązują od 6 kwietnia 2022 r. po jednomyślnym zatwierdzeniu ich przez Radę UE (państwa członkowskie).

Nowe przepisy umożliwiły państwom członkowskim obniżenie stawek VAT do 0 proc. na niektóre towary zaspokajające podstawowe potrzeby, w tym żywność. "Obecne ramy prawne nie pozwalają jednak na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy. Ponadto paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo" - dodała Komisja.

"Kryzys energetyczny UE spowodowany wojną Rosji z Ukrainą i wynikający z niego wzrost inflacji wywołany cenami energii dotyka wszystkie państwa członkowskie. Komisja zajmowała się tą kwestią przez ostatni rok, a państwa członkowskie wdrożyły wiele środków w celu złagodzenia wpływu na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, w szczególności te najbardziej narażone. Skoordynowana reakcja UE ma zasadnicze znaczenie dla ochrony jednolitego rynku i uniknięcia dalszych rozbieżności między państwami członkowskimi. Komisja, jako strażnik Traktatów, może zawsze rozważać inicjatywy w tym kontekście" - zadeklarowała KE.

Środki z KPO

Trzeba szukać kompromisu tam, gdzie to możliwe po to, żeby wyjść naprzeciw tym napięciom, które w tej chwili istnieją - mówił rzecznik rządu Piotr Müller o rozmowach ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka z przedstawicielami Komisji Europejskiej w sprawie KPO.

Jak poinformował we wtorek minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk, w środę w Brukseli obędą się spotkania na wysokim szczeblu z przedstawicielami Komisji Europejskiej ws. KPO. W rozmowie z portalem i.pl zaznaczył, że nie jedzie tam "z jakimiś ustępstwami", ale z gotowością do dialogu.

O misję ministra Szynkowskiego vel Sęka był pytany w TVP Info rzecznik rządu. "My mówimy, że trzeba szukać tam, gdzie to możliwe, kompromisu - mówił też o tym prezes Jarosław Kaczyński - po to, żeby wyjść na przeciw tym napięciom, które w tej chwili istnieją" - mówił. "Nie chodzi o to, żeby decydować się w tej chwili na jakieś ustępstwa, ale żeby rozmawiać" - dodał.

"Jeżeli ktoś nie podchodzi do negocjacji, to od razu jest na pozycji straconej, bo jest uznawany za tego, który w ogóle nie chce rozmawiać. My nie chcemy się dać zepchnąć do takiego narożnika" - powiedział Piotr Müller.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w tym tygodniu do Brukseli udaje się minister ds. europejskich. "Jego rozmowy są kolejną rundą uzgodnień związaną z Krajowym Planem Odbudowy. Jestem przekonany, że te warunki, o których dzisiaj rozmawiamy, są czymś, co w dużym stopniu byłoby możliwe do wykonania, jednakże chcę mieć absolutną pewność, że wszystko, co będzie ustalane w Brukseli, będzie rzeczywiście dotrzymane z tamtej strony" – mówił szef rządu podczas konferencji prasowej.

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy". Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną jest ważnym krokiem, jednak "nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.(PAP)

Autor: Grzegorz Bruszewski