„Chcielibyśmy konsyliacyjnie zakończyć wszystkie rozmowy (…). Traktujemy 8 marca jako deadline. Mam nadzieję, że pozwoli to zakończyć jakiś etap - nie tylko tego sporu, ale też i samego projektu Jaworzno 910 MW” – powiedział podczas posiedzenia komisji prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki.

„Dla spółki, którą reprezentuję, najbardziej istotnym elementem jest doprowadzenie do parametrów kontraktowych bloku (…). To musimy ustalić w najbliższym czasie, to będzie determinowało wzajemne rozliczenia” – mówił prezes Taurona Wytwarzanie Trajan Szuladziński, wyrażając nadzieję, że do 8 marca uda się zawrzeć porozumienie. Osiągnięcie kontraktowych parametrów prezes uznał za ważniejsze od naliczania ewentualnych kar w sporze z Rafako.

Spółka z Raciborza była wykonawcą wartego ponad 6 mld zł nowego bloku energetycznego Taurona o mocy 910 megawatów w Jaworznie. Spółki od wielu miesięcy spierają się w związku z problemami w działaniu tego bloku. Obecnie trwają mediacje przy udziale Prokuratorii Generalnej. W miniony wtorek strony poinformowały o zawarciu wstępnego porozumienia, zapowiadając zawarcie ugody w terminie do 8 marca.

Reklama

Posłowie chcą porozumienia

Piątkowe posiedzenie komisji zostało zwołane na wniosek grupy posłów, głównie Koalicji Obywatelskiej. Resort aktywów państwowych reprezentował wiceminister Karol Rabenda, który podkreślił, że spór Taurona i Rafako jest sporem pomiędzy dwoma podmiotami gospodarczymi, na którego rozstrzygnięcie resort nie chce w żaden sposób wpływać.

„Nie jest dobrą praktyką, że politycy wchodzą w takie spory (…). My nie stoimy po żadnej stronie; my chcemy, żeby ten spór zakończył się jakimś porozumieniem, bo wszystkim nam zależy na tym, żeby jednak budować porozumienia, a nie konflikty (…). Wszystko wskazuje na to, że sprawa toczy się w dobrym kierunku” – powiedział Rabenda. Jak ocenił, „część polityków w Polsce chce, żeby ten spór trwał i żeby do porozumienia nie doszło”. Podkreślił, że blok w Jaworznie działa i produkuje energię.

Blok w Jaworznie działa

Jak poinformował prezes spółki Tauron Wytwarzanie Trajan Szuladziński, obecnie blok w Jaworznie pracuje stabilnie – w piątek rano, w związku z dużą ilością energii ze źródeł odnawialnych w systemie, blok działał z mocą 380 megawatów, by w wieczornym szczycie osiągnąć 880 megawatów. „Podstawową sprawą nie jest moc, ale sprawność bloku i możliwości funkcjonowania także na minimalnej mocy dopuszczalnej” – wyjaśnił prezes.

Szuladziński poinformował, że obecnie blok w Jaworznie zasilany jest w 80 proc. węglem z kopalni Sobieski. Wcześniej, gdy w tej kopalni trwało przezbrajanie ścian wydobywczych, blok korzystał natomiast także z węgla z innych kopalń spółki Tauron Wydobycie, Polskiej Grupy Górniczej, i w niewielkim stopniu z węgla z Indonezji. Przedstawiciele Rafako wskazywali wcześniej, że przyczyną kłopotów bloku był nieodpowiedniej jakości węgiel. Obecnie wielkość zapasów węgla przy bloku przekracza 180 tys. ton. 20 marca rozpocznie się zaplanowany na miesiąc przegląd jednostki.

Nagłe ochłodzenie relacji

Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki ocenił, że mediacje w sporze z Tauronem do lipca ub. roku przebiegały prawidłowo, jednak później energetyczna spółka usztywniła stanowisko.

„Cieszę się, że obecnie te mediacje są realne. Teraz rzeczywiście pokonujemy kolejne etapy tych rozmów (…). Konsyliacyjne zakończenie tego sporu, uwzględniając stopnie przyczynienia obu stron, pozwoli uniknąć scenariusza, który byłby szalenie negatywny dla wszystkich uczestników sporu – w żaden sposób nie przyczyniłoby się to do poprawy bezpieczeństwa pracy tego bloku” – powiedział prezes Rafako.

„Mamy nadzieję, że kompromis z Tauronem pozwoli nam dalej funkcjonować (…). Porozumienie, które podpisaliśmy dwa dni temu (wstępne, z horyzontem ugody do 8 marca – PAP) pozwala nam wydłużyć czas na znalezienie rozwiązania, które - już pomijając interesy obu firm (…) - przede wszystkim pozwoli bezpiecznie użytkować ten blok” – dodał Domagalski-Łabędzki, wyrażając nadzieję, iż kompromis z Tauronem pozwoli Rafako dalej funkcjonować.

Miliardowa kara dla Rafako

11 stycznia br. Tauron wezwał Rafako do zapłaty ponad 1,3 mld zł tytułem kar umownych i odszkodowań. Rafako w całości zakwestionowało żądania Taurona, zapowiadając, że zamierza złożyć wniosek o upadłość. Z kolei 13 stycznia Rafako wystąpiło do Taurona z roszczeniami na łączną kwotę 857,6 mln zł. Tauron uznał te roszczenia za nieuzasadnione. W wyniku mediacji przy udziale Prokuratorii Generalnej, w miniony wtorek strony ogłosiły, że powstrzymają się z dochodzeniem wzajemnych roszczeń do 8 marca br. - do tego czasu planują podpisać ugodę, w której ustalą harmonogram i sposób zakończenia prac przy bloku.

Strony uzgodniły, że zakończenie kontraktu na blok 910 MW nastąpi nie później niż do końca tego roku, przy czym łączna odpowiedzialność stron z tytułu realizacji kontraktu zostanie ograniczona do kwoty ustalonej w negocjowanej ugodzie. W przypadku nieuzgodnienia ostatecznych warunków i niezawarcia ugody w ustalonych terminach, strony mają być uprawnione do wystąpienia względem siebie z roszczeniami związanymi z kontraktem.

Blok w Jaworznie uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. W czerwcu 2021 r. został wyłączony z powodu usterek. Ponownie jednostkę uruchomiono – również z opóźnieniem wobec pierwotnych planów – w końcu kwietnia 2022 r. Potem blok był czasowo wyłączany jeszcze dwukrotnie. Według Rafako powodem awarii była nieodpowiednia jakość węgla dostarczanego przez Tauron. Według Taurona - przyczynami są liczne wady i usterki bloku.

mab/ skr/