Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 68,87 USD, niżej o -,92 proc., po spadku w czwartek o 4,2 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na VIII wyceniana jest po 73,57 USD za baryłkę, niżej o 0,77 proc.
Inwestorzy są w słabych nastrojach, które nie sprzyjają większym zakupom na rynkach surowców. To reakcja na sygnały z Fed o dalszych podwyżkach stóp procentowych w USA.
Szef Fed Jerome Powell stwierdził, że w USA może być potrzebna jeszcze jedna lub dwie podwyżki kosztu pieniądza w tym roku.
Takie sugestie osłabiają apetyt rynkowych graczy na ryzyko, wpływają na umocnienie kursu dolara, w którym wyceniana jest m.in. ropa naftowa, i wzmacniają perspektywę spowolnienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych.
Inwestorzy próbują też ocenić perspektywy popytu na paliwa w Chinach, które importują najwięcej ropy naftowej na świecie.
Podczas gdy władze w Pekinie wprowadziły już pewne bodźce wspierające gospodarkę, to jednak na rynkach są mocne obawy, że to wszystko może nie wystarczyć, aby wywołać silniejsze ożywienie gospodarcze w Chinach.
Tymczasem zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 3,83 mln baryłek, czyli o 0,82 proc. do 463,29 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Zapasy benzyny wzrosły w tym czasie o 479 tys. baryłek, czyli o 0,22 proc. do 221,4 mln baryłek.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 434 tys. baryłek, czyli o 0,38 proc. do 114,3 mln baryłek - podał DoE.
Ropa naftowa w USA straciła w tym tygodniu ponad 4 proc., ale też jest "nastawiona" na zaliczenie kwartalnej straty w notowaniach. Spadek cen nastąpił pomimo działań OPEC+. które obniżyły dostawy surowca na globalne rynki.
"Nastroje na rynkach ropy są mieszane z powodu, z jednej strony, mocnych czynników fundamentalnych a z drugiej - obaw makroekonomicznych" - mówi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.
aj/ osz/