Jak wynika z informacji uzyskanych z badania ankietowego przeprowadzonego wśród członków BCC, niemal 80 proc. firm działających na terenie Ukrainy, Rosji i Białorusi doświadcza trudności i pogorszenia warunków prowadzenia biznesu.

"Realizacja usług na Ukrainie jest niemożliwa ze względów bezpieczeństwa, kolejni kontrahenci informują naszych członków, że czasowo zawieszają biznesy lub zamykają tam fabryki. W przypadku Białorusi, już w momencie wprowadzenia stanu wyjątkowego przy granicy Polski, część firm zablokowała wszelkie transakcje" - wskazał wiceprezes BCC Emil Miciński.

Z danych BCC wynika, że wojna w Ukrainie oraz nałożone na Rosję i Białoruś sankcje powodują, że polscy eksporterzy mają coraz większe problemy na wschodnich rynkach. I to nie tylko w miejscach ogarniętych wojną, ale również tam, gdzie przechodziły szlaki tranzytowe.

"Firmy transportowe i spedycyjne informują, że Nowy Jedwabny Szlak, który prowadził przez Białoruś, jest zamknięty. Transporty mają ogromne problemy, kolej praktycznie stoi, ponieważ dla nadawców ryzyko jest zbyt duże" - mówił wiceprezes BCC. Dodał, że firmom pozostał transport morski, ale zanim zostanie on uruchomiony, minie sporo czasu. Podkreślił też, że konsekwencją problemów z płynnością dostaw będzie brak towarów i surowców oraz wstrzymywanie produkcji. "Polskie firmy kooperujące z firmami rosyjskimi już borykają się z problemami z zerwanymi łańcuchami dostaw" - wskazał.

Reklama

Z przeprowadzonej ankiety wynika również, że w wyniku mobilizacji na Ukrainie, firmy działające w Polsce notują odpływ pracowników, co jest szczególnie widoczne w branży budowlanej oraz transportowej. "Warto pamiętać, że Polska ma 25 proc. udział w rynku transportowym Unii Europejskiej, co oznacza problemy z płynnością dostaw w całej Europie" - zauważył Miciński. Wskazał, że na razie trudno oszacować koszty, jakie w wyniku konfliktu oraz nałożonych na Rosję sankcji poniosą polskie i zagraniczne przedsiębiorstwa. Niemniej - jak podkreślił - przedsiębiorców czekają istotne zmiany w modelach biznesowych, konieczne będą też działania osłonowe dla polskich firm.

Będzie więcej firm wycofujących się z Rosji

Według głównego ekonomisty BCC prof. Stanisława Gomułki należy się liczyć ze zwiększeniem liczby firm, które będą wycofywały się z Rosji w obawie przez zapowiedzianą przez wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa możliwość nacjonalizacji majątku zagranicznych firm.

"Nie wiemy, czy tak będzie, ale jest ryzyko takich działań w odwecie za sankcje nałożone na Rosję" - ocenił. Zaznaczył również, że obecna sytuacja stawia pod znakiem zapytania prowadzenie jakiejkolwiek współpracy z Rosją w przyszłości, chociażby ze względu na koszt zabezpieczenia kontraktów. "Może się okazać, że koszt zabezpieczenia przewyższy planowaną marżę transakcji, co oznacza, że będzie ona nieopłacalna i w ogóle do niej nie dojdzie" - wskazał.

Po rozpoczęciu 24 lutego inwazji Rosji na Ukrainę na agresora został nałożony szereg sankcji, m.in. doszło do zamrożenia aktywów rosyjskiego banku centralnego za granicą oraz odcięcia resortu finansów Rosji i tamtejszych firm od finansowania z rynków zachodnich. Zdecydowano o odcięciu części banków rosyjskich od systemu Swift. (PAP)

autor: Ewa Wesołowska