Tekst pochodzi ze specjalnego wydania Dziennika Gazety Prawnej "Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości"
MŚP to niezmiernie ważny komponent polskiej gospodarki. Z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że stanowi on niemal 100 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Polsce, z czego mikroprzedsiębiorstwa to aż 97 proc. Dużych podmiotów (to znaczy takich, które zatrudniają powyżej 250 pracowników) mamy w Polsce zaledwie 0,2 proc. Nie powinno zatem dziwić, że nasi analitycy uważnie monitorują sytuację w sektorze MŚP.

Minus na zmianę z plusem

Reklama
Nie bez podstaw zaczerpnąłem tytuł tego artykułu ze słynnego magazynu ekonomicznego Telewizji Polskiej. Nasz niedawno wydany raport o kondycji mikro, małych i średnich przedsiębiorstw wykazał, że ten sektor przeżywa okres zysków i strat, turbulencji i niepewnej przyszłości, ale także nadziei i optymizmu. Stąd właśnie tytuł – „Sinusoida nastrojów”, trudno bowiem jednoznacznie przewidywać, czy rozwój wypadków pójdzie w stronę plusa, czy minusa. Odbija się to na odczuciach samych przedsiębiorców.
Dwa ostatnie lata bez wątpienia upłynęły pod znakiem minusa. Po nagłym tąpnięciu wskaźnika koniunktury (specjalnego miernika nastrojów w przedsiębiorstwach stworzonego na potrzeby raportu), które miało miejsce w 2020 r., nastąpiło jego dalsze pogorszenie w 2021 r. W najnowszym badaniu, którego wyniki opublikowaliśmy pod koniec sierpnia, wspomniany wskaźnik koniunktury ukształtował się na poziomie 93,9 pkt i był wyższy od zeszłorocznego. Wynik 100 pkt byłby pozycją neutralną – widać zatem, że nastroje są poniżej punktu obojętnego, choć tylko nieznacznie.
Warto wspomnieć przy tym, jakie czynniki wpływają na ostateczny kształt ogólnego wskaźnika koniunktury – indeksów decydujących o jego wartości jest łącznie osiem. Jednym z jego głównych komponentów jest ocena sytuacji gospodarczej w Polsce. Wynik w tym segmencie wyniósł zaledwie 81,3 pkt, a zatem grubo na minusie względem punktu zero. Najlepszym z kolei wynikiem była ocena zatrudnienia, jednak i tutaj nie można mówić o plusie, bowiem znalazła się ona tuż poniżej 100, osiągając 98,92 pkt.
In plus wypada za to porównanie z wynikami ubiegłorocznymi. Żaden spośród ośmiu indeksów OWK nie uległ bowiem pogorszeniu w porównaniu z raportem za rok 2020. Nawet ocena stanu gospodarki, która z reguły ma wartość najniższą spośród wszystkich indeksów, wzrosła o 3 pkt.

Monolit czy mieszanina?

Pisząc o kondycji sektora MŚP, trzeba rzecz jasna pamiętać, że jest to wewnętrznie zróżnicowany zbiór przedsiębiorstw. I tak np. średni przedsiębiorcy (zatrudniający od 50 do 249 osób) jako jedyni wskazali na poprawę koniunktury względem ubiegłego roku – w tym sektorze nasz wskaźnik wyniósł 101,57 pkt, a zatem lekko powyżej punktu równowagi. Co więcej, to właśnie w tej grupie nastąpił największy przeskok w porównaniu z poprzednim rokiem. W mikro i małych przedsiębiorstwach natomiast nastąpił wzrost, jednak nie był on wystarczający do przekroczenia progu 100 pkt.
W naszym raporcie wiele uwagi poświęciliśmy także różnicom regionalnym – to kolejna zmienna, która pokazuje wewnętrzną dywersyfikację tego (olbrzymiego przecież) sektora gospodarki. I tak na przedzie stawki znalazło się woj. podlaskie, notując najwyższy w całym kraju ogólny wskaźnik koniunktury (95,1 pkt), na jej końcu natomiast – woj. świętokrzyskie (91,0). Cieszy to, że mimo regionalnych fluktuacji różnice między najlepszym a najgorszym wynikiem nie są drastyczne. Wspomniane woj. świętokrzyskie jest jednocześnie jedynym, w którym wynik się pogorszył (choć o zaledwie 0,3 pkt), co z kolei prowadzi do pocieszającego wniosku, że w pozostałych 15 województwach sytuacja sie poprawiła.

Prognozy na przyszłość

Czy można zatem mówić o zwiastunach pozytywnej zmiany i promykach nadziei? Wydaje się, że tak. Przede wszystkim dlatego, że pandemia koronawirusa, która stanowiła tak wielkie obciążenie dla gospodarki w pamiętnym roku 2020, nie jest już aż tak odczuwalna ekonomicznie. Prawie 75 proc. badanych firm skorzystało z programów pomocowych Banku Gospodarstwa Krajowego, Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego. Nasi ankietowani wyraźnie zaznaczali, że zniesienie restrykcji, spadek liczby zachorowań oraz rosnący poziom wyszczepienia społeczeństwa powinien pozytywnie przełożyć się na ciągłość i zyskowność biznesu. Bardzo optymistycznie wygląda także wskaźnik przyszłych inwestycji – ich dokonanie planuje aż 53 proc. firm.
Spojrzenie na wykres zbiorczy, prezentujący dane z ostatnich kilku lat, wyraźnie wskazuje na to, że mamy do czynienia z odbiciem od dołka. Rozumiemy doskonale, dlaczego on nastąpił, ale jednocześnie cieszymy się z niedawnych wzrostów. Warto również nadmienić, że nasze badanie obejmowało także prognozy na kolejne 12 miesięcy (w tym także takie podzielone na regiony). Zgodnie z naszymi estymacjami ogólnopolski OWK uplasuje się na poziomie 95,7 pkt, natomiast ponownie najlepsze będzie woj. podlaskie (97,1 pkt). Sądzę zatem, że mówienie o „ostrożnym optymizmie” jest tu całkowicie uprawnione – widzimy pewne problemy i ograniczenia, jednak przyjmujemy, że najgorsze prawdopodobnie już za nami.
Warto stale pochylać się nad konkretnymi sektorami biznesu i sprawdzać, jak radzą sobie w obecnych warunkach. Sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorstw zasługuje w mojej ocenie na szczególną uwagę, ponieważ mocno odzwierciedla sytuację gospodarczą. ©℗