Nie jest tajemnicą, iż palenie wyrobów tytoniowych zwiększa ryzyko różnych rodzajów raka, chorób płuc i układu krążenia. Jak informuje ministerstwo zdrowia, każdego roku w Niderlandach z powodu palenia lub biernego wdychania dymu tytoniowego umiera 20 tys.

Od pewnego czasu Holandia staje się krajem coraz mniej przyjaznym dla palaczy. Rząd wprowadził szereg środków, które mają doprowadzić do tego, aby Niderlandy były wolne od dymu tytoniowego w 2040 r. Od pewnego czasu systematycznie wzrasta akcyza na wyroby tytoniowe i po ostatniej podwyżce w kwietniu cena paczki wzrosła do ok. 8 euro. W ubiegłym roku zlikwidowano również wszystkie automaty do sprzedaży papierosów, a od 1 lipca zakup wyrobów tytoniowych przez internet lub telefon zostanie zakazany.

Od lipca przyszłego roku obowiązywać będzie całkowity zakaz sprzedaży wszystkich wyrobów tytoniowych w tym e-papierosów w supermarketach oraz lokalach gastronomicznych. Docelowo od 2032 r. papierosy będzie można kupić jedynie w specjalistycznych sklepach.

W tym tygodniu władze jednego z największych miast Holandii, położnego w centralnej części kraju Utrechtu, wprowadziły zakaz otwierania nowych punktów sprzedających wybory tytoniowe. Jak wyjaśnia rzecznik urzędu gminy w ten sposób Utrecht chce zapobiec mnożeniu się sklepów, w związku z planowanym zakazem sprzedaży papierosów w supermarketach od przyszłego roku.

Reklama

„Naszym celem jest to, aby do 2035 roku wszystkie dzieci w Utrechcie były wolne od dymu tytoniowego i aby mniej niż 5 procent mieszkańców nadal paliło. Aby to osiągnąć, konieczne jest ograniczenie liczby punktów sprzedaży” – czytamy w komunikacie urzędu.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)