W rezultacie zmian pod kontami mediów takich jak rosyjska agencja Sputnik, chińska telewizja CCTV, czy chiński anglojęzyczny dziennik "Global Times" widnieje od czwartku etykieta z podpisem "Media powiązane z państwem".

Jak wyjaśniła w komunikacie administracja portalu, łatką mediów państwowych będą oznaczane tylko te media, w których "państwo sprawuje kontrolę nad treściami redakcyjnymi poprzez środki finansowe, bezpośrednią lub pośrednią presję polityczną i/lub kontrolę nad produkcją i dystrybucją".

Nie dotyczy to jednak finansowanych publicznie mediów, posiadających niezależność redakcyjną, takich jak BBC czy amerykańskie Narodowe Radio Publiczne (NPR). Oznaczenia uniknęły także francuska telewizja France24 i Radio France Internationale (RFI).

Reklama

Część decyzji Twittera wzbudziła wątpliwości wśród ekspertów. Chodzi m.in. o chiński portal Caixin, który mimo struktury właścicielskiej, obejmującej państwowe podmioty, publikuje krytyczne wobec chińskich władz treści.

Na razie nowe zasady dotyczą tylko pięciu państw, będących stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Francja), ale serwis zapowiedział, że grono krajów będzie się powiększało.

Poza wyraźnym oznaczeniem na portalu, państwowe media zostaną wykluczone z algorytmu, polecającego użytkownikom, które konta warto obserwować. Jak wyjaśnił Twitter w komunikacie, ma to ograniczyć nagłaśnianie ich treści, które - jak zauważył - są używane "jako środek do realizacji ich politycznej agendy".

Od czwartku oznaczone są także oficjalne konta urzędników państwowych, dyplomatów i instytucji, choć one nie zostały wyjęte z systemu rekomendacji.