Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, produkcja przemysłowa w styczniu 2022 r. wzrosła o 19,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 3,0 proc. Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji o 13,6 proc., a mdm spadku o 7,9 proc.

Marcin Klucznik, analityk z zespołu makroekonomii PIE zwrócił uwagę, że większość sekcji przemysłu "odnotowuje intensywny wzrost, a ceny producenta PPI powoli stabilizują się".

Dodał, że trzeci miesiąc z rzędu wzrost dynamiki produkcji przemysłowej "jest wyraźnie silniejszy od prognoz rynkowych (14,3 proc.)". Zaznaczył, że najlepsze wyniki odnotowali producenci motoryzacji (40,2 proc.), wyrobów chemicznych (32,5 proc.) oraz maszyn (28,1 proc.). "Wciąż obserwujemy zaskakująco wysokie wyniki w wytwarzania energii - dynamika spadła z 54,9 do 51,6 proc. rdr" - wskazał.

Reklama

"Prognozujemy, że w I kwartale dynamika przemysłu będzie dwucyfrowa, jednak w II kwartale wyraźnie spowolni" - ocenił Klucznik. Zwrócił uwagę, że ponad połowa firm przemysłowych ankietowanych przez PIE i BGK oczekuje mniejszej liczby nowych zamówień. "To wciąż wysokie wyniki – porównanie następuje do okresu rekordowo wysokiej aktywności sektora" - wyjaśnił. Jak wyjaśnił, wyhamowanie będzie skutkiem nieco słabszego, ale wciąż solidnego popytu zagranicznego ze strefy euro. Komisja Europejska prognozuje, że PKB Niemiec oraz Francji wzrośnie w 2022 roku o 3,6 proc. - przypomniał.

Ekspert ocenił, że w kolejnych miesiącach spowolni energetyka - będzie to efekt spadku cen gazu ziemnego na rynkach globalnych. Przypomniał, że rekordowe ceny surowca pod koniec 2021 r. drastycznie zwiększyły koszty wytwarzania energii elektrycznej w strefie euro. W konsekwencji polskie elektrownie węglowe eksportowały rekordowe ilości energii na zachód. "Obecnie ceny gazu spadają, a sytuacja powraca do normy" - zaznaczył.

Dodał, że ceny przemysłowe wciąż rosną – w stosunku do grudnia są one wyższe o 1,3 proc., a podwyżki dotyczą wszystkich sekcji przemysłu. "Spadek cen w handlu międzynarodowym oraz niższe koszty produkcji w Chinach ograniczą presję kosztową w Polsce w kolejnych miesiącach" - ocenił.