Dziennik przypomina, kwestia zmian w ustawie o ochronie zwierząt doprowadziła do rządowego kryzysu i dzieli scenę polityczną. "Ale wyniki najnowszego sondażu IBRiS w sprawie ustawy poszerzającej prawa zwierząt jednoznacznie wskazują, że wśród badanych zdecydowanie przeważają jej zwolennicy. Nawet w dwóch kwestiach najbardziej zapalnych, które wywołały polityczny +kryzys futerkowy+ i groźbę upadku rządu, respondenci w większości opowiadają się za postulatami obrońców zwierząt" - czytamy w "Rz".

Według gazety zakaz hodowli zwierząt na futra popiera 68,3 proc. badanych – aż 77 proc. kobiet i 58 proc. mężczyzn. "W sprawie ograniczenia uboju rytualnego jedynie na potrzeby krajowych grup wyznaniowych pozytywnie wypowiada się 59,7 proc." - napisano.

Dziennik zauważa przy tym, że w sprawie zwierząt futerkowych opinie mieszkańców wsi nie tak bardzo odbiegają od średniej – 60 proc. jest za zakazem. "W sprawie radykalnego ograniczenia uboju rytualnego, pozytywnie wypowiada się 50 proc. z nich" - podaje.

Według gazety zdecydowana większość respondentów (88,9 proc.) popiera także zakaz trzymania psów na krótkiej uwięzi lub łańcuchu i ograniczenie stosowania kolczatek popiera. "Co ciekawe, za tym zakazem opowiada się aż 91 proc. badanych, zamieszkałych na terenach wiejskich" - podkreśla "Rzeczpospolita".

Reklama