Sprzęt z Polski przeszedł testy

Chodzi o radiostacje osobiste rodziny R35010 wraz z akcesoriami, które uzyskały pozytywne wyniki testów akceptacyjnych i zostały zakwalifikowane do użycia w siłach zbrojnych kraju NATO. Radiostacje tego rodzaju wykorzystuje się w marynarce wojennej.

To jednak nie pierwszy raz, gdy urządzenia te wchodzą do użycia. Wcześniej radiostacje trafiły już do użytkowników w Polsce i za granicą.

Co potrafią radiostacje R35010?

Radiostacje R35010 to niewielkie, bardzo lekkie urządzenia, które zapewniają łączność między członkami drużyny lub zespołu bojowego w niewielkich sieciach radiowych.

Jak czytamy w informacji prasowej Grupy WB, radiostacje R35010 dają możliwość automatycznej retransmisji, co zwiększa zasięg łączności, gdy nie ma widoczności anten oraz zapewnia w praktyce lepsze pokrycie terenu, umożliwiając ominięcie różnych przeszkód.

Producent radiostacji wyjaśnia, że R35010 pracuje w systemie z rozpraszaniem widma DSSS (Direct Sequence Spread Spectrum) z impulsowym odbieraniem i nadawaniem informacji. Zmniejsza to znacząco ryzyko wykrycia transmisji. Urządzenie może mieć wbudowane szyfrowanie AES, odbiornik GPS i jest dostosowane do bezprzewodowego włącznika PTT (Push-To-Talk).

Co więcej, R35010 pozwala na połączenia konferencyjne i może zostać dostosowana do komunikacji w ośmiu niezależnych grupach. Urządzenie pozwala tworzyć do 64 różnych sieci radiowych pracujących na tej samej częstotliwości.