Światowy trend delewarowania zrodził obawy o kondycję i finansowanie regionu Europy Środkowej. W ciągu ostatniego roku, międzynarodowe instytucje finansowe ograniczały pożyczki zagraniczne niemal na całym kontynencie. Bezpieczne były tylko kraje z ratingiem AAA. Szczególnie silnie zostały dotknięte państwa peryferyjne strefy euro – czytamy w raporcie Erste Group.
Analitycy Erste zbadali przepływy finansowe w sześciu państwach Europy Środkowo-Wschodniej (Chorwacji, Czechach, Węgrzech, Polsce, Rumunii i Słowacji) i doszli do wniosku, że państwa te nie zostały poważnie dotknięte delewarowaniem ani w pośredni, ani w bezpośredni sposób.
>>> Czytaj też: Polska oazą spokoju: spada rentowność 5-letnich obligacji
Inaczej było w krajach unii walutowej. „Banki strefy euro zostały silnie dotknięte przez delewarowanie. Międzynarodowe zobowiązania bankowe w strefie euro według raportu Bank for International Settlement spadły o 364 mld USD (w IV kwartale 2011 r.). Winą za taki stan rzeczy można obarczyć pogłębianie się problemów krajów peryferyjnych strefy euro oraz obawy o rozprzestrzenienie kryzysu na inne państwa i banki” – twierdzą analitycy Erste. Zwracają również uwagę, że stymulujący wpływ na delewarowanie mogło wywrzeć wprowadzenie nowych, wyższych wymogów kapitałowych.
Szczęśliwie trend ten ominął kraje Europy Środkowej. Z danych wynika, że zagraniczne pożyczki redukowały przede wszystkim podmioty z Wielkiej Brytanii, USA Niemiec i Holandii. Tymczasem silnie zaangażowane w naszym regionie instytucje z Austrii i Włoch delewarowały na znacznie mniejsza skalę.
Pomimo szeroko zakrojonej akcji delewarowania, w krajach regionu nie widać zmniejszenia napływu zagranicznego finansowania. Analizowane kraje wypadają niewiele gorzej do państw z ratingiem AAA. Wyjątkiem w grupie pozostają Węgry, w których spadek finansowania z zagranicy był wyraźny.
>>> Czytaj też: Azerbejdżan może wesprzeć walkę z kryzysem w strefie euro
W Polsce sytuacja bez zmian
>>> Zobacz też: PKO BP w dziesiątce najlepszych banków świata