Co myślą młodzi ludzie o finansowaniu swojej starości? Podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie zaprezentowano wyniki badania „Świadomość emerytalna i postawy wobec systemu emerytalnego Polaków do 30. roku życia”, przeprowadzonego na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE) w połowie maja 2023 r.
Wyniki badania pokazały, że 31 proc. młodych dorosłych świadomie odkłada na emeryturę. Zdaniem dr Katarzyny Sekścińskiej z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, autorki badania, jest to całkiem duży odsetek, biorąc pod uwagę, jakie cele mają młodzi ludzie i jak odległa jest dla nich emerytura.
– Tym, co z kolei w badaniu niepokoi, jest fakt, że co piąta kobieta i co czwarty mężczyzna ani dziś, ani w przyszłości nie myślą o tym, aby odkładać na emeryturę. W efekcie może to być grupa zagrożona wykluczeniem finansowym w okresie emerytalnym – zauważyła dr Sekścińska.
Dlaczego tak mało młodych ludzi myśli o emeryturze? Z badania wynika, że 65 proc. osób uważa, że jest to ważny cel, ale również aż 66 proc. twierdzi, że nie jest to cel pilny. Dodatkowo niemal 75 proc. badanych uważa, że temat oszczędzania jest trudny, a zatem niewielu go podejmuje. Poza tym ponad połowa ankietowanych młodych osób ocenia sam temat oszczędzania na emeryturę jako nudny.
Ciekawe jest to, co młodzi ludzie myślą o stopie zastąpienia, czyli wskaźniku ukazującym stosunek pomiędzy średnim wynagrodzeniem a przeciętną emeryturą. Tylko 16 proc. badanach widzi szansę, że to, co dostaną z ZUS, pozwoli im na godne życie.
Z kolei ogromnym problemem jest to, że młodzi ludzi nie mają podstawowej wiedzy na temat sposobów czy narzędzi, pozwalających na oszczędzanie na emeryturę, choć sami twierdzą, że taką wiedzę mają. Na szczęście przynajmniej niektórzy decydują się zabezpieczać na czas życia na emeryturze. W jaki sposób?
– Przede wszystkim korzystają z pracowniczych planów kapitałowych, w mniejszym stopniu indywidualnego konta emerytalnego bądź indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego – wskazała dr Katarzyna Sekścińska.
Jak dodała, chodzi o to, iż są to narzędzia w miarę proste. Problemem jest zaufanie do rządzących co do tego, że kształt tych instrumentów się nie zmieni, pieniądze pozostaną ich albo nie dojdzie do sytuacji takiej jak z OFE.
Autorka badania po przedstawieniu wyników przeprowadziła panel dyskusyjny z zaproszonymi przez IGTE oraz Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywami gośćmi.
– Musimy powiedzieć otwarcie, że młode pokolenie nie ma dziś wcale łatwo. Połowa ludzi pomiędzy 18. a 34. rokiem życia w Polsce mieszka z rodzicami. Brak posiadania własnego lokum to jest ogromna bariera wejścia w dorosłość – zauważył Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem oszczędzanie na emeryturę nie jest dziś dla młodego człowieka pierwszą potrzebą, chce on założyć rodzinę, stworzyć warunki dla dzieci, mieć własne mieszkanie.
– Trzeba też zauważyć, że dwie trzecie młodych ludzi w Polsce ma oszczędności na poziomie kilku tysięcy złotych, czyli de facto jedną pensję. Dlatego wyniki badania, które zostały przytoczone, wcale mnie nie zaskakują – dodał Kubisiak.
Jeśli nawet młodzi ludzie dziś nie myślą o odkładaniu na emeryturę, to warto, aby spojrzeli na przykład swoich rodziców, babci czy dziadków, którzy dziś pobierają już świadczenia.
– Jeszcze kilka lat temu uważałam, że temat oszczędzenia na emeryturę mnie nie dotyczy, jestem osobą młodą i wszystko jest przede mną. Natomiast patrząc z perspektywy czasu na przejście na emeryturę mojej babci, widzę, że pomimo przepracowania całego życia jej emerytura jest bardzo niska. Biorąc pod uwagę koszty życia starszej osoby, w szczególności leki, bez naszej pomocy byłoby jej trudno poradzić sobie z codziennymi wydatkami — powiedziała Aleksandra Lisowska, mistrzyni Europy w biegu maratońskim z 2022 r.
– Dopiero gdy ktoś przechodzi na emeryturę, zaczyna się interesować tym, ile otrzyma pieniędzy. Ja zdecydowałam się już teraz zadbać o to, aby oszczędzać – podkreśliła sportsmenka.
Aleksandra Pędraszewska, współzałożycielka i dyrektor operacyjna VividQ, przytoczyła perspektywę rynku brytyjskiego. Z podobnego badania wśród osób poniżej 35. roku życia wynika, że 20 proc. nie ma żadnych oszczędności. Powodem jest samozatrudnione, na którym zgodnie z brytyjskim prawem nie musiały odkładać na emeryturę.
– Jest to perspektywa przerażająca. I coraz bardziej analogiczna do sytuacji, jaka już pojawia się w Polsce. Wiele osób, nawet dobrze zarabiających, w dużych firmach, nadal pracuje na umowę zlecenia. Nawet jeśli mają nadwyżki, młodzi ludzie wolą inwestować zarobione pieniądze w nieruchomości, zamiast szukać narzędzi do oszczędzania na emeryturę – wskazała Aleksandra Pędraszewska.
Paneliści zgodzili się, że produkty do oszczędzania na emeryturę muszą być proste i transparentne dla młodych ludzi. Aby do nich dotrzeć, trzeba korzystać z nowych, cyfrowych kanałów interakcji.
– Edukacja młodych ludzi jest kluczowa i po części już realizowana w sieci. Temat przewodni dochodu pasywnego czy inwestycji pojawia się choćby na TikToku. Jest to ogromna szansa na dotarcie do młodych ludzi, ale też duże wyzwanie. Takie platformy jak YouTube czy TikTok dają możliwość każdemu bycia autorytetem w dziedzinie inwestowania i rynków emerytalnych – zauważył dr Michał Lutek, prawnik, wykładowca UW, współfundator Fundacji Tworzymy. – Musimy uważać, kto te treści przedstawia i starać się w świecie komunikacji elektronicznej budować pewne autorytety, dające pewność, że wiedza przekazywana młodym osobom o rynkach emerytalnych jest rzetelna – podsumował dr Lutek.