Już w 2023 r. zaczęły pojawiać się informacje o tym, że oprocentowanie polskich kredytów mieszkaniowych jest najwyższe w Unii Europejskiej. Wówczas takie stwierdzenia nie były jednak do końca uzasadnione, ponieważ większym średnim oprocentowaniem nowych „hipotek” cechowały się Węgry. Obecnie sytuacja wygląda inaczej. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili się jej przyjrzeć i wyjaśnić, dlaczego polskie kredyty mieszkaniowe można teraz uznać za najdroższe w całej Unii Europejskiej.
Węgierskie oprocentowanie w dół, a polskie bez zmian
Poprzednia analiza oprocentowania kredytów mieszkaniowych w UE, którą przeprowadzili eksperci RynekPierwotny.pl dotyczyła grudnia 2023 r. Od tamtego czasu zaszły jednak pewne zmiany, co potwierdza poniższa tabela. Znajdziemy w niej średnie kwietniowe oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych z 27 krajów UE. Jak widać, w kwietniu bieżącego roku Węgry nie były już krajem Unii Europejskiej z najwyższym oprocentowaniem udzielanych „hipotek”. Pierwsze miejsce zajęła Polska choć jej kwietniowy wynik (7,72%) niewiele zmienił się względem grudnia 2023 r. (7,67%).
Zmiana na mało zaszczytnym pierwszym miejscu pod względem oprocentowania nowych kredytów mieszkaniowych wynika z faktu, że na Węgrzech od stycznia do kwietnia trwał cykl obniżek stóp procentowych (kontynuowany również później). Oczywiście, średnie oprocentowanie nowych węgierskich kredytów mieszkaniowych z kwietnia br. (6,80%) było nadal wysokie na tle unijnej średniej (4,44%). Względem takich krajów jak np. Malta (2,01%), Bułgaria (2,49%), Belgia (3,43%) i Francja (3,49%) widzimy wręcz przepaść. Jest ona jeszcze większa po uwzględnieniu wyniku z Polski.
Nie tylko nowe kredyty są najdroższe w całej wspólnocie
Oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych to kwestia ważna dla osób dopiero zamierzających kupić lokum. Z punktu widzenia posiadaczy już udzielonych kredytów mieszkaniowych, bardziej istotne może być unijne porównanie dotyczące właśnie takich starszych „hipotek”. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zaprezentowali odpowiednie dane na poniższym wykresie. Podobnie jak tabela, pokazuje on średnie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych rozliczanych w walucie danego kraju.
Przygotowany wykres wskazuje, że pod względem średniego oprocentowania spłacanych kredytów mieszkaniowych (7,62%), Polska w kwietniu 2024 r. również zajmowała pierwsze miejsce wśród krajów UE. Różnica wobec Rumunii z wynikiem 7,56% była jednak niewielka. Warto odnotować, że wysokim oprocentowaniem spłacanych „hipotek” cechowały się też takie kraje jak Estonia (5,97%), Litwa (5,90%), Łotwa (6,13%) oraz Węgry (5,80%).
Na drugim biegunie znajdziemy między innymi następujące państwa z tanimi kredytami mieszkaniowymi: Francja (1,70%), Niemcy (1,98%), Belgia (2,15%) i Słowacja (2,22%). Czynnikiem sprzyjającym niskim wynikom jest na pewno przynależność do Strefy Euro i duży udział kredytów mieszkaniowych z oprocentowaniem ustalonym (na następne kilka lub kilkanaście lat) jeszcze w czasach małego kosztu pieniądza.
Przez rok Polska może być jeszcze niechlubnym liderem
W nawiązaniu do prezentowanych powyżej statystyk może rodzić się pytanie, czy w najbliższych miesiącach Polska pozostanie niechlubnym liderem Unii Europejskiej pod względem wysokiego oprocentowania kredytów mieszkaniowych. Taki scenariusz wydaje się niestety prawdopodobny - zwłaszcza w przypadku nowych umów kredytowych. Istnieje bowiem spore prawdopodobieństwo, że pierwsze obniżki stóp procentowych NBP nastąpią dopiero w 2025 roku (niekoniecznie na jego początku). To ważny sygnał również dla rynku mieszkaniowego.