Kto był ministrem edukacji w czasie stanu wojennego? Bolesław Faron. Nawet z Wikipedii można się dowiedzieć, że to profesor nauk humanistycznych specjalizujący się w historii literatury polskiej. Możliwe, że jedna z ważniejszych postaci dla dzisiejszego stanu naszego rynku finansowego i publicznej dyskusji na jego temat. Dlaczego? Bo to za czasów jego rządów – dokładnie w 1982 r. – matematyka przestała być obowiązkowym przedmiotem na maturze. I taki stan utrzymywał się przez ponad ćwierć wieku.
Całe pokolenie Polaków nie musiało – oczywiście, mogło – jakoś specjalnie się starać, żeby zaliczyć egzamin dojrzałości. Język polski, język obcy i jakiś w miarę łatwy dodatek i matura w kieszeni. Ślęczenie nad wzorami, zadaniami z matematyki? Zupełnie niepotrzebne. W dorosłym życiu nic z tego się przecież nie przyda.
Teraz ludzie z tego pokolenia są dyrektorami ważnych instytucji, kierownikami w urzędach, posłami, prawnikami, dziennikarzami, nawet redaktorami naczelnymi. Słowem, liderzy opinii, od których zależy to, co inni myślą w różnych ważnych kwestiach. Również tych, które dotyczą gospodarki i finansów. A wiadomo, że w tej chwili nie ma nic ważniejszego niż inflacja, stopy procentowe i oprocentowanie kredytów.
Reklama