Globalny wskaźnik dobrobytu finansowego, mierzony przez Deloitte na koniec 2023 r., wyniósł 102,8 pkt., co oznacza nieznaczną poprawę wobec badania sprzed roku (100,2 pkt.). Na tle wszystkich 18 badanych krajów, bardzo wysoko, swoją sytuację finansową oceniają Polacy.

Indeks dobrobytu finansowego – mierzony na podstawie odczuć samych badanych – wyniósł dla Polski108,2 pkt, co było drugim najwyższym wynikiem wśród badanych krajów w Europie.

Najbardziej pozytywnie swoją sytuację finansową oceniają Hiszpanie (109,3 pkt), a gorzej od Polaków m.in. Włosi (106,6 pkt), Francuzi (104,3 pkt) i Brytyjczycy (102,3 pkt).

Reklama

Mieszane odczucia Polaków

W poszczególnych podkategoriach wyniki dla Polski są mieszane – niektóre wskazują na nasz optymizm, inne na niepokój i brak finansowego bezpieczeństwa.

„47 proc. Polaków stwierdziło, że ich osobista sytuacja finansowa jest gorsza niż rok temu, co oznacza spadek o 3 pkt. proc. w porównaniu z listopadem ub. r. Nadal ponad połowa respondentów nie jest przygotowana na niespodziewany wydatek, a niecałe 30 proc. (-3 pkt. proc. w porównaniu z listopadem) obawia się o swoją zdolność do regulowania nadchodzących płatności” – napisano w komentarzu do badania.

„Z drugiej strony odsetek oczekujących wzrostu osobistych dochodów w trakcie kolejnych 12 miesięcy wynosi 44 proc. (o 2 pkt. proc. więcej niż w listopadzie), a 37 proc. Polaków spodziewa się poprawy własnej sytuacji finansowej (wzrost o 1 pkt proc.)” - dodano.

Śpimy gorzej przez inflację i sytuację geopolityczną

W Polsce przekonanie o polepszeniu stanu finansów nieznacznie wzrosło na przestrzeni ostatniego roku - w grudniu 2023 r. wskazywało tak 26 proc. badanych wobec 24 proc. w grudniu 2022 r. O interpretacje tych wyników pytamy Przemysława Szczygielskiego, eksperta i partnera Deloitte w Polsce i krajach bałtyckich.

„Polacy nadal obawiają się, że w przypadku niespodziewanego wydatku nie będą w stanie poradzić sobie finansowo. Wpływ ma na to zdecydowanie niepewność związana z wysoką inflacją, która przekłada się na koszty życia codziennego, ale też sytuacja geopolityczna” – mówi nam Szczygielski.

„Do wydatków podchodzimy ostrożniej, a większość nieustannie stanowią artykuły pierwszej potrzeby i te związane z utrzymaniem domu” – dodaje.

Boimy się wzrostu cen żywności i energii

Faktycznie, nie bez wpływu na nastroje Polaków pozostaje kwestia wzrostu cen. Badanie pokazuje, że obecne tempo wzrostu cen sprawia, że 37 proc. ankietowanych Polaków martwi się o swoje oszczędności. Ponadto już trzy czwarte z nas zakłada dynamiczny wzrost cen najczęściej kupowanych produktów, co oznacza wzrost aż o 20 pkt. proc. względem ostatniej fali badań, tj. w listopadzie 2023 r.

Na pytanie o przewidywany poziom cen alkoholu i tytoniu w najbliższych tygodniach aż 65 proc. badanych, czyli o 10 pkt. proc. więcej niż w listopadzie, stwierdziło, że spodziewa się wzrostu w tym obszarze.

Mniejszy niepokój niż w dziedzinie używek dotyczy spodziewanych cen paliw. W porównaniu z poprzednim miesiącem odsetek przewidujących drożejącą benzynę, olej napędowy i gaz zmniejszył się bowiem o 8 pkt. proc. i wynosi 68 proc. Z kolei 70 proc. badanych, zakłada dalszy wzrost cen żywności. Tyle samo badanych prognozuje wzrost kosztów mediów domowych (gaz, prąd, olej opalowy itp.).