Takie wnioski płyną z wykładu „Twój największy przeciwnik na rynku – praktyczna psychologia spekulacji” zorganizowanego przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska (BOŚ) podczas 28. edycji konferencji Wall Street w Karpaczu.

– Odpowiadając na pytanie o największego wroga inwestora, nie powiem nic odkrywczego, kiedy wskażę samego inwestującego. Taka jest jednak prawda, największe pułapki czekają na nas w naszych głowach – zaczął swój wykład Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ S.A. oraz samodzielny inwestor z ponad 15 letnim doświadczeniem.

ikona lupy />
Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ S.A. / Materiały prasowe

W krótkiej charakterystyce sposobów zarządzania portfelami inwestycyjnymi Konrad Ryczko wskazał na prosty podział, który jest łatwy do zaobserwowania. Wbrew przekonaniu, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to wchodzący na giełdę inwestorzy są bardziej skłonni do stawiania na niepewne opcje, podczas gdy ich bardziej doświadczeni koledzy są w znacznie większym stopniu powściągliwi.

– Początkujący inwestorzy, którzy mają niewiele do stracenia, inwestują w ryzykowne przedsięwzięcia, które mogą przynieść im duży zysk, natomiast ci z większym kapitałem koncentrują się choćby na rynku nieruchomości – wskazywał analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Spokój w inwestowaniu

Wśród wskazówek dla inwestujących na giełdzie Konrad Ryczko wymienił m.in. konieczność rotowania portfela inwestycyjnego, czyli stosunkowo częstego wymieniania składających się na niego akcji. Analityk przestrzegał jednak przed podejmowaniem decyzji pod wpływem impulsu, a zwłaszcza na skutek serii lawinowych strat. Z ankiet przeprowadzonych przez prelegenta wśród inwestorów wynika jasno, że znacznie lepiej przeczekać kryzysowy moment i dopiero po pewnym czasie podjąć decyzję co do ewentualnej sprzedaży tracących na wartości papierów wartościowych.
– Spokój psychiczny inwestora i wyważone podejście są równie ważne, co dane analityczne i śledzenie sytuacji na rynkach. Nie zalecałbym zresztą nieprzerwanego śledzenia notowań na giełdzie. Czasem warto dać sobie chwilę oddechu, by zyskać lepszą perspektywę i ogląd całości – radził Konrad Ryczko.

Kolejnym zaleceniem, które otrzymali inwestujący, była dywersyfikacja portfela inwestycyjnego. Inwestor powinien przygotować się na to, że co najmniej połowa wybranych przez niego spółek odniesie straty, część z nich pozostanie na stabilnym poziomie, za to – być może – niektóre z nich wypracują zyski, które pokryją straty i dadzą dodatni bilans. Zaakceptowanie przez inwestora tego mechanizmu zagwarantuje mu długoterminowe korzyści.

Proste recepty nie zawsze działają

Konrad Ryczko przestrzegał również przed przekładaniem prostej logiki funkcjonującej w życiu codziennym na logikę operacji giełdowych. Większość inwestorów błędnie zakłada, że rynek dąży do równowagi. Zgodnie z ich przekonaniami portfele inwestycyjne, które zanotowały spadki z czasem zyskają na wartości, natomiast te, których wartość poszybowała gwałtownie w górę, z biegiem czasu będą tracić na wartości. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Zdaniem analityka Domu Maklerskiego BOŚ poleganie na strategii uśredniania może być drogą prowadzącą donikąd.

– Kluczem do sukcesu jest elastyczność. Inwestor może posiadać szereg umiejętności analitycznych oraz ogromną wiedzę, ale bez dostosowania się do rynku nie wypracuje zadawalających zysków. Trendy zmieniają się dynamicznie, to co było świetnym sposobem inwestowania w trakcie pandemii, dziś nie przyniosłoby już porównywalnych efektów – mówił Konrad Ryczko.

Zdaniem analityka Domu Maklerskiego BOŚ to, jak zachowuje się rynek, jest także doskonałym narzędziem do zweryfikowania własnych założeń. Przykładowo, jeśli inwestujący jest przywiązany do akcji konkretnej spółki i zakłada wzrost ich wartości, natomiast notowania pokazują długookresowe spadki – to dobrą strategią byłoby ponowne przyjrzenie się poczynionym przez siebie założeniom, zamiast dogmatyczne trwanie przy nich.

Podczas wykładu padło również wyraźne ostrzeżenie przed poddawaniem się zalewowi informacji na temat m.in. notowań giełdowych i sytuacji ekonomicznej oraz politycznej, spływających do inwestorów dosłownie co chwilę. Konrad Ryczko wśród mediów dostarczających najświeższe doniesienia wymienił choćby agencje Reutera, Bloomberg albo platformę X (dawniej Twitter), a także gazety oraz portale internetowe. Choć dostęp do bieżących treści jest wielką wartością, to okazuje się, że w przypadku inwestujących nadmiar faktów oraz opinii ekspertów może doprowadzić do podjęcia pochopnej decyzji.
– Znam przykłady inwestujących, którzy potrafią przerwać poranną jazdę samochodem, by sprawdzić notowania z otwarcia giełdy. Przestrzegam przed takim podejście, bo choć inwestowanie potrafi wciągnąć, czy wręcz uzależnić, to nie wolno zapominać, że to nie ono jest sensem życia – zakończył swoje wystąpienie Konrad Ryczko.

Z zorganizowanego przez Dom Maklerski BOŚ wykładu można wyciągnąć wnioski, że najbardziej skuteczną strategią w inwestowaniu jest spokój, a także umiejętność dostosowywania się do zmieniających się realiów rynkowych oraz niepodejmowanie pochopnych decyzji pod wpływem napływających zewsząd informacji.

AP