"We wtorek następuje niewielkie umocnienie PLN w szczególności do EUR i USD, choć na rynku zbyt wiele się nie dzieje. Złoty jest względnie stabilny, a kurs EUR/PLN jest skupiony w okolicach poziomu 4,68. Nasza waluta czeka na jakieś impulsy z rynków globalnych oraz +wykasowanie+ ryzyk lokalnych, z których jedno już się zmaterializowało" - powiedział PAP Biznes ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.

"Pierwszym ryzykiem lokalnym były kwestie związane z funduszem wsparcia kredytobiorców, a drugim jest głosowanie nad wyborem prezesa NBP" – dodał.

We wtorek premier Mateusz Morawiecki wspólnie z szefową MF Magdaleną Rzeczkowską zaprezentowali plan wsparcia dla kredytobiorców, w skład którego wejdą "wakacje kredytowe" w latach 2022 i 2023, zwiększenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w tym roku z kwoty 600 mln do 2 mld zł i kolejnej kwoty 2 mld zł w roku 2023. Ponadto premier zapowiedział zamianę wskaźnika WIBOR, który często wchodzi w skład algorytmu służącego do wyliczania kosztu kredytu, innym wskaźnikiem, bardziej korzystnym dla kredytobiorców.

Sejmowe głosowanie nad powołaniem prof. Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP zaplanowane jest na 12 maja br.

Reklama

"Moim zdaniem na złotym w tym tygodniu nie należy spodziewać się jakichś istotnych ruchów. Kurs EUR/PLN próbuje powrócić do kanału 4,60-4,66 z kwietnia br., jednak nie idzie to zbyt spektakularnie, ale w naszej opinii tak miało iść" - podsumował Mateusz Sutowicz.

Złoty od godzin porannych umacniał się, a o godz. 16.05 EUR/PLN zniżkuje o 0,42 proc. do 4,6740, a USD/PLN spada o 0,29 proc. do 4,4315. W tym czasie dolar się umacnia, a kurs EUR/USD spada o 0,15 proc. do 1,0544.

RYNEK DŁUGU

"Na krajowym rynku obligacji we wtorek obserwujemy spadki dochodowości w środkowym i długim końcu krzywej, oraz stabilizację na krótkim. Ruchy na polskich 5-latkach i obligacjach 10-letnich są pokłosiem zmian na rynkach bazowych, gdzie rentowności dość znacząco maleją" - powiedział ekonomista Banku Millennium.

"W perspektywie obecnego tygodnia najważniejsze wydają się być środowe dane o CPI w USA, które odpowiedzą na pytanie czy presja inflacyjna w Stanach Zjednoczonych już zelżała i pik inflacyjny jest już za nami" – dodał.

Dane o inflacji CPI w USA za kwiecień br. zostaną opublikowane w środę, 11 maja o godzinie 14.30 czasu polskiego.

"Jeśli tak by było, to zmieniłby się układ sił z obecnego pro dolarowego czy też nakierunkowanego na wzrost rentowności amerykańskiego długu, który pośrednio odbija się też na naszym rynku" – powiedział ekonomista.

Dodał również, że we wtorek z regionu napłynęły świeże odczyty inflacyjne, które w Czechach i na Węgrzech były wyższe od oczekiwań, co pokazuje, że trend wzrostowy inflacji w regionie jest kontynuowany.

Ceny konsumpcyjne (CPI) w Czechach w kwietniu wzrosły o 14,2 proc. w ujęciu rdr wobec wzrostu o 12,7 proc miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu o 13,3 proc. rdr. To najwyższy poziom inflacji w Czechach od grudnia 1993 r.

Ceny konsumpcyjne (CPI) na Węgrzech w kwietniu wzrosły o 9,5 proc. w ujęciu rdr wobec wzrostu o 8,5 proc miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu o 8,9 proc. rdr. To najwyższy poziom inflacji od czerwca 2001 r.

"W tym świetle jutrzejsze dane z USA mogą +namieszać+ i ostudzić rozgrzane rynkowe głowy" – podsumował ekonomista Banku Millennium.

Na rynkach bazowych dochodowości 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych spadają o 10,4 pb do 2,975 proc., a niemieckich idą w dół o 8,6 pb do 1,005 proc.

wtorek wtorek poniedziałek
16.11 9.32 15.36
EUR/PLN 4,6739 4,6828 4,6812
USD/PLN 4,4324 4,4340 4,4394
CHF/PLN 4,4646 4,4672 4,4775
EUR/USD 1,0545 1,0562 1,0545
PS0424 6,694 6,750 6,723
PS0527 7,33 7,39 7,38
DS0432 6,95 7,00 6,98