Wartość Bitcoina
W ciągu ostatnich kilku dni wartość bitcoina wzrosła do prawie 70 tys. USD, co jest o około 6 proc. poniżej historycznie maksymalnej ceny z marca wynoszącej 73,8 tys. USD. Powodem tych wzrostów były jasne deklaracje kandydata na prezydenta USA, Donalda Trumpa, który obiecywał ułatwienia regulacyjne dla kryptowalut, jeśli wygra wybory. Obecnie bitcoin jest w fazie korekty z wartością na poziomie 67 tys. USD.
To kolejny raz od połowy czerwca, kiedy bitcoin próbował przekroczyć poziom 70 tys. USD, ale nie udało mu się to. Ostatnie wzrosty wynikają z pozytywnego sentymentu wobec Bitcoina, który wywołali kandydaci na prezydenta USA. Jeśli wygra Trump, bitcoin może stać się aktywem rezerwowym rządu USA.
Podczas konferencji Bitcoin 2024 w Nashville, Tennessee, która odbyła się w dniach 25-27 lipca, pojawił się m.in. niezależny kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy Jr. oraz senator Cynthia Lummis, którzy mówili o ustanowieniu strategicznych rezerw bitcoinów dla USA. Były (i potencjalnie przyszły) prezydent Donald Trump powiedział, że jeśli rząd zainwestuje w kryptowaluty, nigdy ich nie sprzeda. Ta obietnica odbiła się szerokim echem w społeczności kryptowalutowej.
Trump mówił również o powołaniu rady doradczej ds. kryptowalut, mianowaniu pro-kryptowalutowego przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oraz zakazie tworzenia przez Fed własnej waluty cyfrowej. Według relacji Politico, Trump miał powiedzieć, że „w dniu, w którym złożę przysięgę, zakończy się antykryptokrucjata Joe Bidena i Kamali Harris”, a „prześladowania ustaną i zakończy się walka z waszym przemysłem”.
W lutym 2023 r. przewodniczący amerykańskiej SEC, Gary Gensler, w wywiadzie dla New York Magazine poinformował, że w opinii SEC wszystkie kryptowaluty poza bitcoinem należy traktować jako papiery wartościowe, argumentując, że te waluty cyfrowe mogą być tworzone w rajach podatkowych. Miesiąc później SEC zatwierdziła 11 spotowych bitcoinowych funduszy ETF, ale ostrzegała, że handel aktywami cyfrowymi stwarza poważne ryzyko dla inwestorów.
Kiedyś margines, dziś wyborca
Zachowanie Trumpa jest o tyle ciekawe, że podczas swojej prezydentury był on dość nieufny wobec kryptowalut. W 2019 r. napisał, że „nie jest fanem bitcoina i innych kryptowalut niepieniężnych, których wartość jest bardzo zmienna i brana z powietrza”.
Financial Times raportował, że wiedząc o wystąpieniach Trumpa, biuro wyborcze Kamali Harris kontaktowało się z Coinbase i kilkoma innymi firmami z sektora, by „zresetować” relacje Partii Demokratycznej z branżą kryptowalutową.
Trudno określić, jaki procent Amerykanów posiada kryptoaktywa. Są one z natury zaszyfrowane, a wszelkie szacunki opierają się na deklaracjach części populacji i szczątkowych danych raportowanych przez firmy. Według dostępnych badań, od 14 do 40 proc. dorosłych Amerykanów ma jakieś aktywa tego typu, a 63 proc. z posiadaczy planuje zwiększyć swoje zasoby.
Według badań firmy Security.org odsetek posiadaczy bitcoina i pochodnych wzrósł w USA z 15 do 40 proc. w latach 2021-2024, czyli od ostatnich wyborów prezydenckich. Nawet jeśli ta liczba jest zawyżona, oznacza to, że odsetek posiadaczy kryptoaktywów szybko rośnie w amerykańskim społeczeństwie. To tłumaczy, dlaczego politycy tak bardzo interesują się tą grupą wyborców.
Warto zauważyć, że spośród osób, które nie posiadają takich aktywów, 44 proc. deklaruje, że nigdy by ich nie nabyło. Głównym ryzykiem jest oczywiście ochrona praw konsumenta i standardy bezpieczeństwa. Ostatnie lata były również czasem wielu skandali z udziałem firm z branży kryptowalut, które doprowadziły wiele osób do bankructwa.
Według badań opublikowanych przez National Bureau of Economic Research okres podwyższonej inflacji w USA sprzyjał poszukiwaniu sposobów na dywersyfikację portfeli inwestycyjnych i zwiększenie odsetka inwestorów w kryptoaktywa. Nic więc dziwnego, że kryptowaluty stają się kolejnym obszarem politycznej debaty.
Inne badanie przeprowadzone przez branżę pokazuje, że ponad 20 proc. wyborców w sześciu kluczowych niezdecydowanych stanach (swing state) uznaje kryptowaluty za istotną kwestię do rozwiązania.
Co oczywiste, posiadanie kryptowalut jest wyższe wśród młodych ludzi i przedstawicieli mniejszości w USA. To właśnie te grupy pomogły wygrać wybory Joe Bidenowi w 2020 roku.
Posiadacze kryptowalut wyżej cenią również wolność, co w USA często wiąże się z poglądami zbliżonymi do Partii Republikańskiej i haseł Donalda Trumpa. W dostępnych badaniach z maja 2024 r. poparcie dla Trumpa sięgało wśród tego elektoratu 48 proc., a dla Bidena 39 proc.
Ciekawe, czy kryptowaluty faktycznie staną się jednym z głównych tematów debaty publicznej podczas kampanii wyborczej w USA. Składanie obietnic przez kandydatów na pewno będzie miało wpływ na dalsze fluktuacje tych aktywów, ale w ich przypadku po szybkich wzrostach widać, też dość szybkie spadki.
Powyższy tekst nie jest rekomendacją inwestycyjną.