Na Comex w Nowym Jorku miedź tanieje o 1,18 proc. do 4,3300 USD za funt.

Inwestorów zaniepokoiły słabsze dane z gospodarki Chin, co może być sygnałem negatywnego wpływu rozprzestrzeniającego się w tym kraju koronawirusa.

Sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła w lipcu o 8,5 proc. rdr - podali statystycy. Tymczasem analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży o 10,9 proc., po wzroście poprzednio o 12,1 proc.

Z kolei produkcja przemysłowa Chin wzrosła w lipcu o 6,4 proc. rdr. Analitycy prognozowali wzrost produkcji o 7,9 proc., po jej wzroście miesiąc wcześniej o 8,3 proc.

Reklama

Inwestycje w środki trwałe w Chinach wzrosły zaś w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku o 10,3 proc. wobec szacowanych przez analityków 11,3 proc.

Krajowa chińska agencja statystyczna poinformowała w poniedziałek, że ożywienie w gospodarce Chin jest "nadal niestabilne i nierówne".

Słabsze wskaźniki z chińskiej gospodarki wywołują niepokój na rynkach, że ożywienie w Chinach zaczyna hamować po tym, jak wcześniej wzrost aktywności w gospodarce wpłynął na zwyżki cen niektórych towarów do rekordowych poziomów w I połowie roku.

Na zakończenie poprzedniej sesji na LME miedź zyskała 102 USD do 9.570,00 USD za tonę.