Pliego zachęcił na Twitterze do zakupu kryptowaluty. „Ja i mój bank pracujemy nad tym, aby być pierwszym bankiem w Meksyku, który zaakceptuje #Bitcoin” – brzmi tweet Pliego. Meksykański miliarder głośno popiera bitcoina i radzi na Twitterze, gdzie obserwuje go ponad 906 tys. osób, by kryptowalutę „kupić teraz i nie sprzedawać”.

Jak podaje CNN, Pliego jest również właścicielem TV Azteca – drugiego co do wielkości nadawcy telewizyjnego w Meksyku – oraz Grupo Elektra, firmy świadczącej usługi finansowe i detaliczne. Wartość netto Pliego jest szacowana na prawie 16 miliardów dolarów. Bitcoin wzrósł o około 4,3 proc. w ciągu ostatnich 24 godzin, osiągając wartość 34 201 dolarów za monetę – według Coindesk.

Wartość bitcoina waha się dosyć burzliwie. Kryptowaluta w kwietniu osiągnęła rekordowy poziom 65 tys. dolarów, w zeszłym tygodniu spadła do 28 800 dolarów po tym, jak Chiny zaostrzyły restrykcje wobec cyfrowych walut. Podczas gdy bitcoin próbuje odzyskać straty, widmo zwiększonej regulacji może utrzymać ceny na niskim poziomie.

W weekend brytyjski urząd nadzoru finansowego zakazał Binance – jednej z największych na świecie giełd kryptowalutowych – oferowania niektórych usług w tym kraju. Japoński urząd nadzoru również oświadczył, że Binance nie jest zarejestrowana do prowadzenia działalności w tym kraju. W poniedziałek, Randal Quarles, wiceprzewodniczący Rezerwy Federalnej USA ds. nadzoru, podzielił się krytycznymi uwagami na temat perspektyw bitcoina. „Głównymi dodatkowymi atrakcjami bitcoina są jego nowość i anonimowość. Anonimowość sprawi, że kryptowaluta będzie celem coraz bardziej wszechstronnej kontroli ze strony organów ścigania, a nowość jest szybko wyczerpującym się aktywem. Złoto zawsze będzie błyszczeć, ale nowość, z definicji, zanika”.

Reklama