Wyczekiwane przez wszystkich wczorajsze posiedzenie Fed, zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniło nic w polityce monetarnej Stanów Zjednoczonych. Dzisiejsze osłabienie dolara świadczy jednak o tym, że inwestorzy spodziewali się przynajmniej sugestii dotyczącej terminu rozpoczęcia ograniczania programu skupu aktywów. Tymczasem prezes Fed, podobnie jak podczas wcześniejszych posiedzeń, ograniczył się do powtórzenia zapewnień o przejściowym charakterze rosnącej inflacji oraz słuszności aktualnej polityki monetarnej.

Podtrzymanie gołębiej retoryki spowodowało, że indeks dolara, prezentujący jego siłę względem sześciu najważniejszych walut, w ciągu kilku godzin od posiedzenia stracił ok. 0,5%. Dziś rano ruch ten jest kontynuowany i amerykańska waluta znajduje się obecnie w okolicach miesięcznego minimum. Na słabości dolara zyskują waluty rynków wschodzących, w tym polski złoty. USD/PLN kwotowany jest na najniższym od połowy lipca poziomie 3,8620, EUR/PLN powrócił w okolice 4,5860, a CHF/PLN po osiągnięciu wczoraj najwyższego w tym roku poziomu 4,2650 kwotowany jest obecnie 1 grosz niżej.

Utrzymujące się na rynku pozytywne nastroje i relatywnie wysoki poziom apetytu na ryzykowne aktywa powinny sprzyjać złotemu. Patrząc przez pryzmat pozycji inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets widać, że inwestorzy oczekują właśnie takiego scenariusza – 73% z nich posiada aktualnie otwarte pozycje krótkie na parze EUR/PLN, podobnie sytuacja wygląda w przypadku USD/PLN. Oczekiwania względem będącego papierkiem lakmusowym rynkowego sentymentu franka szwajcarskiego są również spadkowe – pozycje krótkie na parze CHF/PLN stanowią 56% wartości.

Wydaje się, że obecnie nie ma czynników, które mogłyby zmącić tę pozytywną atmosferę. Biorąc pod uwagę, że dopiero podczas mającego miejsce pod koniec sierpnia sympozjum w Jackson Hole mogą się pojawić ewentualne sugestie dotyczące modyfikacji polityki monetarnej USA, przez najbliższe 2 tygodnie nie powinno się dziać zbyt wiele na samym dolarze, a ewentualne spekulacje na ten temat rozpoczną się zapewne w drugiej połowie sierpnia.

Reklama

Nie oznacza to jednak, że rynek walutowy jest skazany na nudę - w dalszym ciągu emocje i zmienność mogą wywoływać publikacje makroekonomiczne, jak choćby dzisiejsze dane dotyczące amerykańskiego PKB. Z drugiej strony warto przyglądać się sytuacji w Europie, gdyż może to wpływać na sentyment wokół euro, z którym nasza waluta jest skorelowana. Poranne publikacje z niemieckiego rynku pracy nie wpłynęły wprawdzie na notowanie, jednak popołudniowe dane dotyczące tamtejszej inflacji CPI mogą już bardziej wpłynąć na rynkową zmienność.

Autor: Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w oddziale CMC Markets w Polsce