"W krótkim horyzoncie złoty powolutku się umacnia. Kurs dotarł jednak do poziomu 4,54, na którym znajduje się 100-dniowa średnia ruchoma, która potrafi wywołać zmianę trendu. Zwłaszcza teraz, kiedy nie czujemy czy dalsze umocnienie jest uzasadnione. Wydaje się, że ta przestrzeń do umocnienia złotego wyczerpuje się, a EUR/PLN może zawrócić z obecnego lub z nieco niższego poziomu i znów kierować się w stronę 4,60" - ocenił Grzegorz Ogonek.

Zwrócił uwagę, że choć trwa okres wakacyjny, to nie jest on tak spokojny jak to bywało przedtem.

"Z jednej strony mamy na świecie falę koronawirusa. Ona może jeszcze się nie objawiła w pełni, a w krajach relatywnie dobrze wyszczepionych nie wygląda groźnie, jednak za kilka tygodni pewnie ją odczujemy. Całkiem niemałe szkody gospodarcze już wywołuje w Azji, a takie ryzyko zwykle powodowało osłabienie złotego. W poprzednich szczytach fal złoty zawsze lądował w okolicy 4,60/EUR" - zauważył.

"Drugą rzeczą, której złoty może się obawiać to komunikacja zmiany polityki pieniężnej Fed i związane z tym umocnienie dolara. Na razie koszyk dolarowy jest wciąż dosyć nisko w porównaniu z poprzednim miesiącem, natomiast dane napływające z USA, w szczególności z rynku pracy, wskazują na całkiem dobrą perspektywę dalszego wzrostu zatrudnienia. A to jest kluczowy czynnik dla FOMC w ustalaniu kiedy należałoby wycofywać się z programu QE, a w dalszym horyzoncie podnosić stopy" - dodał.

Reklama

Przypomniał, że za ok. trzy tygodnie w Jackson Hole odbędzie się coroczne sympozjum amerykańskich bankierów centralnych, na którym często po raz pierwszy komunikowano nową myśl wiodącą w polityce pieniężnej Fed.

"Stamtąd też mogą płynąć sygnały niekorzystne dla złotego" - wskazał.

"Do tego dochodzą jeszcze czynniki lokalne, czyli niepewność o relacje z UE czy wątek amerykański, który wkradł się poprzez koncesję dla TVN. Te doniesienia dotyczące Polski z perspektywy inwestora zagranicznego mogą wyglądać nie najlepiej" - dodał.

W czwartek główne krajowe pary walutowe oscylowały wokół kreski. Po południu zarówno EUR/PLN jak i USD/PLN wróciły do poziomów odniesienia i notowały odpowiednio 4,545 i 3,84. Bez zmian pozostawał także EUR/USD - na 1,184.

RYNEK DŁUGU

Rentowności krajowych SPW rosły w czwartek po ok. 1-2 pb na środku i długim końcu krzywej.

"Przy obecnych okolicznościach mam wrażenie, że na rynkach globalnych rentowności mają trudność w określeniu swojego kierunku. Ruch w dół dochodowości na rynkach bazowych ma już bardzo mało miejsca do kontynuacji. Gdyby dołożyć do tego nadszarpniętą reputację Polski na arenie międzynarodowej, to być może należałoby myśleć o podchodzeniu dochodowości SPW w górę. Zwłaszcza na papierach 10-letnich - długi koniec jest bardziej wrażliwy na politykę międzynarodową" - powiedział Grzegorz Ogonek.

"Z drugiej strony po stronie podaży SPW cały czas jest ciasno. W najbliższym czasie nie będzie zastrzyku nowych papierów na rynek, a to może ograniczać poziom, do którego rentowności mogą uciec. Na razie nie widać przełomu, który mógłby wykonać zwrot w górę, ale myślę, że w sierpniu to się wyklaruje" - dodał.

Ekonomista wskazał, że rentowności na świecie czekają na impuls do wzrostów. Tym czynnikiem mogą być piątkowe dane o zatrudnieniu w USA. Pełny raport o sytuacji na rynku pracy zostanie opublikowany o godz. 14.30.

"Kluczowe będą liczby dotyczące zatrudnienia. Pokażą one czy jest postęp w stronę spełnienia mandatu FOMC. Im bliżej w USA do pełnego zatrudnienia, tym bliżej jest normalizacja polityki" - ocenił.

W czwartek po południu rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich są ok. 2,3 pb wyżej, na poziomie 1,207 proc., a niemieckich zniżkują o ok. 1 pb do -0,585 proc.

czwartek czwartek środa
16.11 9.45 15.42
EUR/PLN 4,5443 4,5441 4,537
USD/PLN 3,8359 3,8363 3,8147
CHF/PLN 4,2330 4,2336 4,2285
EUR/USD 1,1847 1,1845 1,1894
DS1023 0,392 0,380 0,390
DS0726 1,08 1,05 1,06
DS0432 1,73 1,71 1,72