Kluczowe punkty:
- GBP jest w tym roku na szczycie zestawienia G10;
- Zwycięstwo Partii Pracy jest postrzegane jako korzystne dla relacji Wlk. Brytania – UE;
- Brytyjska gospodarka przekracza oczekiwania;
- Inflacja spada do celu, wzrost płac zwalnia;
- BoE będzie obniżać stopy bardziej stopniowo niż podobne banki;
- Spodziewamy się dalszych zysków GBP w horyzoncie naszej prognozy.
W sierpniu Bank Anglii (BoE) po raz pierwszy od 2020 r. obniżył stopy procentowe, co było reakcją na trwającą normalizację inflacji w kraju. Oczekuje się jednak, że tempo cięć Komitetu Polityki Monetarnej będzie bardziej stopniowe niż w przypadku wielu podobnych banków, szczególnie Rezerwy Federalnej, po części ze względu na odporność popytu konsumenckiego i rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Pomogło to podnieść efektywny kurs walutowy funta do najwyższego poziomu od czasu dotyczącego brexitu referendum w czerwcu 2016 r.
Brytyjska gospodarka przekracza oczekiwania
Jak wspomnieliśmy, w I kwartale 2024 r. brytyjska gospodarka wyszła z płytkiej i krótkotrwałej recesji. Od tamtego czasu większość wskaźników aktywności zaskakuje w górę bądź sugeruje solidny wzrost. Dotyczy to również dynamiki PKB, która wyniosła w I kwartale 0,7% w ujęciu kwartalnym (co było najszybszym tempem wzrostu od IV kwartału 2021 r.), a w II pozostała na zbliżonym poziomie (0,6%). Potwierdziło to naszą ocenę perspektyw brytyjskiej gospodarki, która była bardziej optymistyczna niż rynkowa i Banku Anglii.
Inflacja spada do celu, wzrost płac zwalnia
Zbiorczy PMI od S&P przekracza 50 pkt i wskazuje na solidną ekspansję w III kwartale – w sierpniu wzrósł do najwyższego od czterech miesięcy poziomu 53,8. Dalsza normalizacja inflacji i niższe stopy procentowe BoE powinny wspierać popyt konsumencki.
Dynamika cen w Wielkiej Brytanii w maju po raz pierwszy od połowy 2021 r. powróciła do 2-procentowego celu banku centralnego, a w lipcu wzrosła do 2,2%. Jej miara bazowa również spada – w tym samym miesiącu wyniosła 3,3%, co jest najniższym poziomem od niemal trzech lat. Inflacja w usługach (5,2% w lipcu) jest mimo niedawnego spadku wciąż podniesiona, co wspiera nasz pogląd dotyczący stopniowych cięć.
Potencjalne ryzyko dla aktywności stanowią nadchodzący wzrost rachunków za energię, który dla przeciętnego gospodarstwa domowego ma wynieść w październiku ok. 10%, oraz lekkie ochłodzenie na brytyjskim rynku pracy. Stopa bezrobocia pozostaje niska (4,1% w lipcu), niepokoić może jednak gwałtowny i niespodziewany wzrost deklaracji bezrobocia (w sierpniu wzrost o 23,7 tys., do niemal 1,8 mln). Dodatni realny wzrost zarobków powinien stanowić bufor dla gospodarstw domowych i wspierać dochód rozporządzalny. Ceny domów ponownie rosną, co może poprawiać sentyment konsumentów.
BoE nie będzie się spieszył z cięciami stóp
W sierpniu Bank Anglii dokonał ruchu zgodnego z naszymi oczekiwaniami – obniżył referencyjną stopę procentową po raz pierwszy od początku pandemii. Decyzji daleko było do jednomyślności – gołębie zwyciężyły przy rozkładzie głosów 5:4. Do opowiadających się wcześniej za obniżką Ramsdena i Dhingry dołączyli Breeden, Lombardelli i prezes Bailey, za brakiem zmian zagłosowali zaś Pill, Greene, Mann i Haskel. Zgodnie z oświadczeniem Komitetu dla części osób decyzja była ponownie „dobrze wyważona”. Uważamy, że jest to potwierdzenie utrzymującego się ryzyka efektów drugiej rundy dla cen konsumpcyjnych, wynikających szczególnie z wysokiego nominalnego wzrostu płac.
Niemniej wydaje się, że wśród członków Komitetu rośnie pewność, że inflacja w trwały sposób zmierza do celu. Choć oczekuje się, że w drugiej połowie roku dynamika cen na Wyspach wzrośnie do 2,75%, to Komitet zrewidował swoje projekcje inflacji CPI w dół względem maja. Dotyczy to zarówno jedno- (2,4% względem 2,6%), jak i dwuletniej prognozy (1,7% względem 1,9%). Prezes Andrew Bailey oświadczył podczas konferencji prasowej, że bank będzie uważnie śledził ceny usług, nie wydawał się jednak szczególnie zaniepokojony.
W naszej ocenie dotychczasowe komunikaty Komitetu są zbieżne ze stopniowym podejściem do cięć stóp procentowych. W sierpniowym oświadczeniu BoE ostrzegał, że stopy nie będą obniżane „zbyt szybko lub zbyt silnie”, co odbieramy jako sygnał, że nie powinniśmy oczekiwać ruchu na każdym posiedzeniu. Decydenci wydawali się również patrzeć na brytyjską gospodarkę ze znacznie większym optymizmem niż podczas wcześniejszych zebrań, co odzwierciedlały projekcje dynamiki PKB. Prognoza na 2024 r. została w sierpniu zrewidowana silnie w górę (z 0,5% do 1,25%), co potwierdza, że wcześniejsze wartości były znacznie niedoszacowane.
Biorąc pod uwagę powyższe, uważamy, że we wrześniu Komitet utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie, przy czym prawdopodobnie ponownie pojawią się głosy za ich obniżeniem, a w komunikatach widoczne będzie skłanianie się ku dalszemu rozluźnianiu polityki monetarnej. Spodziewamy się, że do kolejnych cięć będzie dochodzić co kwartał do końca 2025 r., wraz z publikacjami kolejnych raportów dotyczących polityki monetarnej i konferencjami prasowymi Baileya (najbliższe w listopadzie).
Inflacja w Wielkiej Brytanii uległa obiecującym spadkom, jej uporczywość w sektorze usługowym, podwyższona presja płacowa i odporność popytu konsumenckiego mogą jednak powstrzymać bardziej agresywne rozluźnianie polityki monetarnej.
To nie koniec umocnienia brytyjskiej waluty
Silna aprecjacja funta w tym roku potwierdza nasze optymistyczne nastawienie wobec niego. Uważamy, że ścieżka najmniejszego oporu dla waluty wciąż wiedzie w górę. Brytyjska gospodarka przekracza oczekiwania, wydaje się, że stopy procentowe Banku Anglii pozostaną na wyższym poziomie na dłuższy czas niż w przypadku podobnych banków centralnych, a premia od ryzyka politycznego zmniejsza się ze względu na preferowane przez Partię Pracy zacieśnienie relacji z Unią Europejską. Możliwe, że nie doszacowaliśmy wpływu wygranej Laburzystów na funta i skali zaskoczenia w górę wynikami brytyjskiej gospodarki. Uzasadnia to w znacznej mierze rewizję w górę naszych prognoz dla funta względem ostatniego raportu.
Będziemy jednak uważni na reakcję rynku na ogłoszenie w październiku (30.10) pierwszego budżetu nowego rządu. Wydaje się prawdopodobne, że zaproponuje on bardziej restrykcyjną politykę fiskalną, co może stanowić w krótkim terminie ryzyko dla brytyjskiej waluty – zwłaszcza jeśli planowane przez kanclerz Rachel Reeves podwyżki podatków, szczególnie od dochodów kapitałowych, przekroczą oczekiwania.
Autor: Matthew Ryan, CFA – szef działu analiz rynkowych Ebury
Informacje zawarte w niniejszym dokumencie służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane dla konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady. Ebury nie ponosi odpowiedzialności za konsekwencje działań podjętych na podstawie informacji zawartych w raporcie.