“Uważam, że jest to rozsądny projekt budżetu, oparty o rozsądne założenia budżetowe w bardzo niepewnych czasach. Myślę, że wszelkie plany makroekonomiczne i plany gospodarcze będą dostosowywane do tego, co się wydarzy w gospodarce globalnej, europejskiej i polskiej” - powiedział PAP główny ekonomista BGK.
Ocenił on, że projekt przyszłorocznego budżetu przygotowany przez resort finansów, został oparty o konserwatywne prognozy.
“W obecnych czasach trzeba być konserwatywnym, trzeba być ostrożnym. Szczególnie minister finansów powinien takim być. Myślę, że założenia budżetu na rok 2021 mogą jeszcze podlegać modyfikacjom w zależności od sytuacji. To, co przyjął rząd jest bardzo rozsądnym założeniem” - dodał.
Ekonomista zwrócił uwagę, że rząd zapowiada na przyszły rok duże środki na inwestycje infrastrukturalne. Zwrócił też uwagę, że wszelkie działania systemowe są pomocne przy wzroście inwestycji jak m.in. wprowadzenie estońskiego CIT-u. Zastrzegł jednocześnie, że sam estoński CIT nie zachęci firm do inwestowania.
W czwartek rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na rok 2021. Przewiduje on deficyt budżetu centralnego w wysokości 83,2 mld zł wobec 109,3 mld zł zakładanych w nowelizacji w 2020 r. Planowane dochody budżetu to 403,7 mld zł, w tym 1,3 mld zł z tytułu zysku NBP i 1,5 mld zł z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej. Wydatki zaplanowano na poziomie 486 mld zł.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
pif/ drag/