Na początku pandemii niemal każda większa firma chciała pochwalić się tym, że wspiera służbę zdrowia. Szpitalom przekazywano sprzęt, środki ochronne czy posiłki dla personelu medycznego. Działania w obliczu drugiej fali są zdecydowanie mniej spektakularne.
Ogólnopolskie akcje wolontariuszy zaopatrujących szpitale w posiłki zakończyły swoją działalność jeszcze przed końcem wakacji, a znaczna część firm skupia się dziś na swoich tradycyjnych akcjach CSR. I tak np. Orange ruszyło jesienią z kolejną odsłoną wsparcia dla dzieci i młodzieży w trudnej sytuacji, KRUK SA z akcją w ramach Dnia bez Długów, a Bank Millenium utrzymał swój budżet na wsparcie kultury, w tym na trwający obecnie Festiwal Muzyki Współczesnej Sacrum Profanum w Krakowie.
Rzadko kiedy firmy decydują się już na bezpośrednie wsparcie służby zdrowia. Przykładowo mBank w kwietniu wsparł Fundusz Interwencyjny WOŚP kwotą 500 tys. zł, a doraźnie także poszczególne szpitale. Jak przyznaje rzecznik Krzysztof Olszewski, od października bank nie realizował jednak żadnych działań w związku z pandemią. Wiele innych firm również jeszcze nie zareagowało na drugą falę. W efekcie szpitale przyznają, że obecnie pomoc otrzymują sporadycznie albo wcale.
Treść całego artykułu można przeczytać we wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.