Wzrost zatrudnienia i produktywności firm

Autorzy raportu zwrócili uwagę, że odsetek obywateli Polski w wieku produkcyjnym na krajowym rynku pracy jest o 6 punktów procentowych wyższy i wynosi 75 proc. "Badanie pokazuje, że wejście ukraińskich uchodźców na polski rynek pracy nie wpłynęło negatywnie na gospodarkę, choćby poprzez np. wzrost bezrobocia lub spadek realnych płac; wręcz przeciwnie, przyczyniło się nie tylko do wzrostu zatrudnienia wśród Polaków, ale także do poprawy produktywności polskich firm i pracowników" - stwierdzili autorzy raportu.

Praca poniżej kwalifikacji

Dodali, że wysoki odsetek ukraińskich uchodźców wykonuje pracę poniżej swoich kwalifikacji. "Jedna trzecia uchodźców posiadających dyplomy uniwersyteckie zajmuje stanowiska, które wymagają wyższego wykształcenia" - wskazali. Wyjaśnili, że niektóre regulowane zawody wymagają polskiego obywatelstwa. W ocenie autorów publikacji sprawia to, że nawet przy odpowiedniej wiedzy specjalistycznej i certyfikacji zawodowej, uchodźcy mają ograniczone możliwości rozwoju zawodowego lub muszą się całkowicie przekwalifikować.

Deloitte zwrócił też uwagę, że uchodźcy mówiący płynnie po polsku zarabiają średnio 700 złotych więcej miesięcznie w porównaniu z tymi, którzy znają polski jedynie na poziomie początkującym.

Prawie milion uchodźców z Ukrainy

W raporcie poinformowano, że Polska gości prawie milion uchodźców z Ukrainy, co stanowi drugą najwyższą liczbę w Unii Europejskiej. "Większość z nich to kobiety i dzieci. Chociaż wielu z nich szybko się tu odnalazło, osoby z grup wrażliwych nadal potrzebują szczególnego wsparcia" - zaznaczyli autorzy opracowania. Dodali, że włączenie ekonomiczne i ukierunkowana pomoc dla najbardziej potrzebujących są "niezbędne, aby zapewnić im bezpieczeństwo, ochronę i znaleźć trwałe rozwiązania".

Polska stworzyła scenariusz korzystny dla obu stron

Cytowany w raporcie przedstawiciel Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) w Polsce Kevin J. Allen uważa, że Polska stworzyła scenariusz korzystny dla obu stron. Podkreślił, że nasz kraj przekuł "napływ uchodźców we wzmacnianie polskiej gospodarki" i zainwestował "w kapitał ludzki uchodźców, którzy – kiedy to już będzie możliwe – pomogą w odbudowie Ukrainy".

Natomiast ekspert Deloitte Aleksander Łaszek ocenił, że polska gospodarka skutecznie dostosowała się do podaży nowych pracowników i kompetencji, które ze sobą przywieźli". "Ogólnie rzecz biorąc, liczba zatrudnionych osób wzrosła, a dzięki lepszej specjalizacji wzrosła również produktywność polskich firm i pracowników. Ponadto uchodźcy z Ukrainy mają pozytywny wpływ na konsumpcję" - zauważył Łaszek.

Raport "Analiza wpływu uchodźców z Ukrainy na gospodarkę Polski" oraz przedstawione szacunki oparte są na modelu uwzględniającym - jak wyjaśnili autorzy - pełny wpływ na gospodarkę oraz wszystkie daniny publiczne, tj. podatki i składki. "To oznacza, że oprócz podatków dochodowych płaconych przez ukraińskich uchodźców uwzględniono następujące pozycje: VAT, podatek akcyzowy, składkę na ubezpieczenie społeczne (ZUS), składkę na ubezpieczenie zdrowotne (NFZ), PIT i CIT płacony przez firmy, których dochody wzrosły dzięki zatrudnieniu lub konsumpcji ukraińskich uchodźców" - wytłumaczono. (PAP)