Główny Urząd Statystyczny, który badania wiele zjawisk społeczno-gospodarczych w naszym kraju, pokazał, jak zmienia się spożycie głównych produktów spożywczych w Polsce na przestrzeni lat.
Najbardziej stabilnie wyglądają dane dla warzyw – w 2010 r. i w 2023 r. przeciętnie każdy z nas zjadł ich tyle samo - 106 kg. Niewielkie zmiany dotyczą też konsumpcji mocnych alkoholi (wzrost w ciągu 13 lat o 6,3 proc.), piwa słodowego (spadek o 3,1 proc.), zbóż (spadek o 1,9 proc.) i cukru (wzrost o 8,3 proc.).
Do gustu przypadło nam mleko i owoce
Najmocniej nasze preferencje konsumpcyjne zmieniły się w przypadku mleka krowiego, owoców i masła. Te trzy grupy produktowe zanotowały w okresie 2010-2023 wzrosty przekraczające 30 proc.
Mariusz Dziwulski, który jest ekspertem rynku spożywczego w banku PKO BP, tłumaczy, że zjawisko to w dużym stopniu jest efektem poprawy sytuacji dochodowej gospodarstw domowych. Wyższe zarobki i wyższy dochód rozporządzalny pozwala nam częściej kupować żywność zdrową, drogą, a także ograniczać spożycie posiłków w domach.
- W efekcie możemy obserwować systematyczne spadki spożycia produktów podstawowych, takich jak ziemniaki czy też pieczywo. Wzrasta spożycie owoców, jednak konsumenci częściej wybierają mniej tradycyjne owoce, w tym importowane, o czym mogą świadczyć spadki spożycia jabłek – tłumaczy Dziwulski.
Odchodzimy od ziemniaków i tłuszczów zwierzęcych
Na drugim końcu listy mamy natomiast ziemniaki (spadek o 13,9 proc.) oraz tłuszcze zwierzęce (spadek o 17,5 proc.). Zdaniem ekspertów – oprócz czynnika ekonomicznego – spadek spożycia choćby tłuszczów zwierzęcych to efekt trendów prozdrowotnych, rosnącej popularności wegetarianizmu i weganizmu, a także zmienności cen tłuszczów roślinnych i zwierzęcych.
- Zmiana trybu życia, wzrost świadomości kupujących, trendy prozdrowotne, a także w ostatnim okresie kwestia dbałości o środowisko to również istotne czynniki determinujące zmiany w strukturze krajowego spożycia – dodaje ekspert z banku PKO BP.
W ciągu omawianych 13 lat nasz przeciętny dochód wzrósł o 94 proc. Przeciętne wynagrodzenie miesięczne – pomniejszone o składki emerytalne, rentowe i chorobowe - w 2010 r. wynosiło bowiem 3.225 zł, w 2020 r. 4.512 zł, a w 2023 r. już 6.246 zł.