We wtorkowym posiedzeniu połączonych komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej oraz budżetu i finansów publicznych poświęconemu Krajowemu Planowi Odbudowy uczestniczyli również m.in. przedstawiciele samorządów, organizacji ekonomicznych i społecznych oraz eksperci prawa europejskiego.

Wiceminister Buda odniósł się na wstępie do ustawy ratyfikacyjnej dotyczącej zasobów własnych UE, którą Sejm przyjął w ubiegłym tygodniu, a Senat - według zapowiedzi - ma zająć się do końca maja. Według zapowiedzi marszałka Tomasza Grodzkiego, senatorowie będą składać do ustawy poprawki.

Wiceminister zwracał uwagę, że 19 unijnych krajów, które ratyfikowały już decyzję o systemie zasobów własnych, zrobiły to bezwarunkowo. "Po prostu wyraziły zgodę na przyjęcie do porządku prawnego decyzję o systemie zasobów własnych. Oznacza to, że gdybyśmy my chcieli do ustawy ratyfikacyjnej wnieść jakiekolwiek dodatki ponadto, co na podstawie konstytucji przyjmowane jest w decyzji ratyfikacyjnej, to - po pierwsze - byłaby to pierwsza taka sytuacja od 1997 r., a po drugie - byłaby to pierwsza sytuacja z punktu widzenia ratyfikacji we wszystkich krajach europejskich" - mówił Buda. Jak dodał, Polska byłaby jedynym krajem, jak dotąd, który w decyzji ratyfikacyjnej zawarł dodatkowe elementy.

Wiceminister mówił też, że propozycja uzupełnienia KPO o warunki stawiane w ustawie ratyfikacyjnej budzi niepokój i może zburzyć plan całej wspólnoty na przyjęcie Funduszu Odbudowy. "Nie może kraj członkowski w ustawie warunkować treści KPO" - przekonywał.

Reklama

Wiceminister poinformował też, że przekazał marszałkowi Grodzkiemu opinię prawną w tej sprawie. "Nie chcę tutaj robić z tego żadnej polityki, natomiast wskazuję, że zawarcie w ustawie ratyfikacyjnej jakichkolwiek dodatków może powodować, że ta ratyfikacja będzie musiała być ponowiona, albo KE będzie żądała wyjaśnień, ponieważ nie ma kraju, który warunkowałby treść KPO w ustawie parlamentu krajowego" - zaznaczył.

Buda zaapelował do senatorów o poparcie ustawy ratyfikacyjnej. Podkreślał, że stanowi ona upoważnienie dla KE po sięgnięcie na rynki finansowe po środki służące krajom członkowskim. "Do momentu, kiedy nie będzie ratyfikacji, KE nie może rozpocząć procedury poszukiwania kapitału na rynkach finansowych" - zaznaczył. "Od tego z kolei uzależnione są pierwsze środki 13 proc. zaliczki, która może pojawić się w ciągu kilku miesięcy, ale jest to zależne od procesu ratyfikacyjnego we wszystkich krajach" - dodał.

Odnosząc się prac nad KPO, Buda podkreślił, że odbył w tej sprawie 74 spotkania, a w czasie konsultacji spłynęło blisko 5,5 tys. uwag do projektu. Wskazał, że najwięcej wprowadzonych zmian w KPO dotyczyło samorządów i rolnictwa.

"W pierwszym rzucie proponujemy zadysponowanie całej części dotacyjnej - niespełna 24 mld oraz około 11 mld euro części pożyczkowej" - poinformował. Przekazał też, że spośród innych państw tylko sześć zadeklarowało dotychczas w swoich Krajowych Planach Odbudowy chęć skorzystania z części pożyczkowej. Jak zaznaczył, jest to zrozumiałe, ponieważ wciąż nie są znane warunki na jakich pożyczki będą udzielane.

Wskazał, że rozporządzenie w tej sprawie określa jedynie ogólne warunki udzielenia pożyczki oraz to, że jej koszty mają być zależne od kosztu pozyskania pieniędzy przez KE na rynkach finansowych.

Buda wskazał, że Polska planuje wykorzystać w całości zaproponowaną kwotę pożyczki, ale "w pierwszym rzucie" będzie chciała pozyskać jedynie 1/3.

Poinformował też, że nie wszystkie kraje będą korzystały z tego instrumentu. "Wynika to między innymi z tego, że te środki, jako dłużne, wpisują się w dług publiczny państw członkowskich, dlatego część państw nie może sobie nawet pozwolić by te środki pozyskać" - tłumaczył wiceminister. (PAP)

autor: Monika Zdziera, Karolina Mózgowiec