"Prognozujemy, że w przyszłym roku dochody będą na poziomie ok. 481,4 mld zł, a wydatki nie przekroczą 512,4 mld zł. Więc maksymalny deficyt to 30,9 mld zł. To jest deficyt, który będzie finansował kolejne inwestycje, ponieważ finanse publiczne są zdrowe i możemy sobie pozwolić, żeby inwestować dalej" - powiedział Kościński podczas konferencji prasowej.

Dodał, że w tym roku PKB wzrośnie o 4,9 proc., zaś rynek jest mniej konserwatywny i średnia wzrostu PKB jest powyżej 5 proc..

"Prognozujemy, że w tym roku PKB wzrośnie o 4,9 proc.. Rynek jest troszkę mniej konserwatywny - średnia jest powyżej 5 proc., a w przyszłym roku w ustawie budżetowej na 2022 prognozujemy, że gospodarka polska wzrośnie o kolejne 4,6 proc." - powiedział minister.

"W budżecie na 2022 r. nie używamy już terminologii z polskiej Ustawy o finansach publicznych, tylko używamy terminologii i zasad z Unii Europejskiej, tzw. general government. Tu wchodzi całe zadłużenie, nie ma wyjątków. Prognozujemy, że dług publiczny w przyszłym roku będzie na poziomie 56,6 proc. [PKB]. Średnia dla całej UE to 92 proc., a w krajach strefy euro - to ponad 100 proc." - podkreślił.

Reklama

"Oczywiście, dług publiczny jest pochodną deficytu. Również tu używamy formuły UE. […] W 2022 r. planujemy w budżecie, że deficyt wzrośnie do 2,8 proc. PKB, co jest poniżej 3 proc. z Traktatu z Maastricht. Nie jest to bowiem czas na konsolidację fiskalną" - wskazał.

Według projektu ustawy budżetowej przyjętej wstępnie w sierpniu, dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (definicja UE) miał wynieść 56,8 proc. PKB w 2021 r. i 55,5 proc.PKB w 2022 r. Według ówczesnego projektu, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie w 2022 r. 2,8 proc.PKB, tj. będzie poniżej wartości referencyjnej dla deficytu nominalnego sektora instytucji rządowych i samorządowych (3 proc. PKB) określonego w Traktacie o funkcjonowaniu UE.