W poniedziałek rano wiceminister spotkał się w Katowicach z szefami górniczych central związkowych. Jednym z tematów rozmów była szacowana łącznie na ok. 7 mld zł luka w przyszłorocznych przychodach tych firm. Z tego ok. 5,5 mld zł przypada na największą górniczą spółkę - PGG, a pozostała część głównie na Tauron Wydobycie. Niewielkie potrzeby zgłasza także Węglokoks Kraj.
Obligacje sfinansują dopłaty do górnictwa
Wiceminister Marek Wesoły zapewnił, że - zgodnie z ustaleniami umowy społecznej dla górnictwa z 2021 r. - firmy te otrzymają wsparcie w postaci budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych. W tym celu złożona zostanie autopoprawka do projektu budżetu państwa, przeznaczająca dla górniczych spółek 7 mld zł z wartego łącznie 25 mld zł programu obligacji Skarbu Państwa.
"Autopoprawka do złożonego już projektu budżetu zostanie przyjęta na najbliższym posiedzeniu rządu i skierowana do Sejmu. Dotyczy ona umieszczonych tam obligacji o wartości 25 mld zł - z tej kwoty 7 mld zł zostanie przeznaczone, zgodnie z ustawą o funkcjonowaniu górnictwa, na program pomocowy dla całej branży górniczej" - powiedział PAP Marek Wesoły.
Wyjaśnił, że dzięki autopoprawce obligacje o wartości 7 mld zł będą środkami "znaczonymi", z przeznaczeniem na wsparcie górnictwa. "Jestem po rozmowach z panem premierem i ministrem finansów. Wspólnie uzgodniliśmy, że ta autopoprawka jest bardzo istotna i musi trafić do Sejmu" - dodał Wesoły.
"Zaskórniaki" MAP
Jak powiedział, ponadto w budżecie Ministerstwa Aktywów Państwowych jest 1 mld zł, który będzie mógł być uruchomiony na pomoc dla spółki Tauron Wydobycie jeszcze zanim dostępne będą obligacje. Tauron Wydobycie zgłasza zapotrzebowanie na środki już na styczeń 2024 roku, PGG na marzec-kwiecień, a spółka Węglokoks-Kraj na ok. 20-30 mln zł w połowie przyszłego roku.
Wiceszef MAP zapewnił, że spodziewana luka w przychodach górniczych spółek nie jest dla resortu zaskoczeniem i nie wynika z zaniedbania - ministerstwo na bieżąco śledziło kondycję firm, szacując ich potrzeby w zależności od sytuacji rynkowej. Według Wesołego jeszcze kilka miesięcy temu potrzeby PGG szacowano na powyżej 10 mld zł, udało się jednak zredukować tę kwotę do 5,5 mld zł - zmiany w kalkulacjach wynikają przede wszystkim z poziomu cen i wielkości sprzedaży węgla.
Rentowność wydobycia wyrównuje umowa społeczna
Wiceminister wyjaśnił, że ostateczne zapotrzebowanie górniczych firm może jeszcze zmienić się w zależności od rynku. "Jeżeli rynek spowoduje, że jednak ceny węgla skoczą, wyniki naszych spółek węglowych również będą się zmieniały i sytuacja może ulec zmianie" - powiedział.
Komentując poniedziałkowe informacje wiceministra, szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek powiedział PAP, że wsparcie dla spółek węglowych wynika z umowy społecznej dla górnictwa, regulującej zasady i tempo transformacji i wygaszania górnictwa węgla energetycznego do końca 2049 roku.
"Niezmiennie stoimy na stanowisku, że umowa społeczna musi być respektowana, a system wsparcia jest częścią tej umowy. Teraz czekamy na konkrety, czyli stosowną decyzję rządu i Sejmu" - powiedział związkowiec.
W kończącym się 2023 roku - przypomniał wiceminister Marek Wesoły - PGG nie korzystała z budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych.
"Patrząc narastająco, nawet jeżeli uruchomimy środki, które górnictwo zgłosiło na przyszły rok, nie przekroczymy limitu wydatków, zakładanego do 2024 roku. Rok, w którym górnictwo nie korzystało ze wsparcia, powoduje, że nie przekraczamy założonego postępu jeśli chodzi o dotacje. 7 mld zł wydaje się bardzo dużą kwotą, a mimo wszystko będziemy poniżej przestrzeni, którą zaplanowaliśmy" - wyjaśnił wiceminister.
Wszytko zależy od decyzji KE
Przypomniał, że program oparty na umowie społecznej z maja 2021 roku, czekającej obecnie na notyfikację Komisji Europejskiej, zakłada wydatkowanie z budżetu państwa ok. 100 mld zł w całym okresie realizacji programu, czyli do końca 2049 roku.
Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która weszła w życie 3 lutego 2022 roku, ustanowiła wart ponad 28,8 mld zł system publicznego wsparcia dla tego sektora na kolejne 10 lat. Największym beneficjentem pomocy ma być Polska Grupa Górnicza. Na realizację założeń ustawy budżet państwa przeznacza - zgodnie z ustawą - w latach 2022-2031 kwotę 28,82 mld zł. Wdrożenie proponowanych w ustawie rozwiązań wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej.
W ostatnim czasie resort aktywów przygotował nowelizację ustawy górniczej, która ma wydłużyć do końca 2025 roku termin zawieszenia spłaty zobowiązań Polskiej Grupy Górniczej z tytułu niezapłaconych składek ZUS (ok. 818 mln zł) i pożyczki z PFR (1 mld zł). Spółki węglowe objęte wsparciem mają też być zwolnione z zaliczek na poczet CIT - uregulowanie należnego podatku miałoby nastąpić do końca trzeciego miesiąca następnego roku, bez wcześniejszych zaliczek. "Ta nowelizacja powinna być jak najszybciej przyjęta w Sejmie" - powiedział w poniedziałek Wesoły.
Początkowo spłatę zobowiązań PGG wobec ZUS i PFR zawieszono do momentu decyzji Komisji Europejskiej w sprawie notyfikacji polskiego programu dla górnictwa, jednak nie dłużej niż do końca 2023 roku. KE dotąd nie notyfikowała programu górniczego, stąd propozycja wydłużenia terminu zawieszenia spłaty do końca 2025 roku.
Stworzona na kanwie umowy społecznej z 2021 roku ustawa umożliwia subwencjonowanie kopalń w postaci budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych. W ub. roku PGG otrzymała z tego tytułu ok. 1,4 mld zł: 800 mln zł w gotówce oraz 600 mln zł w obligacjach. Na początku tego roku spółka zadeklarowała niekorzystanie z dotacji w roku 2023; jesienią potwierdzono natomiast, że PGG zamierza wnioskować o środki w przyszłym roku, a spodziewana luka w przychodach spółki przekracza 5 mld zł.
mab/ mmu/