Cięcia budżetowe i nowe podatki
Francuski rząd ogłosił w środę plany cięć budżetowych wysokości ok. 60 mld euro oraz podwyżki podatków w przyszłym roku. Wszystko to ma pomóc Paryżowi zmniejszyć deficyt budżetowy oraz przywrócić zaufanie inwestorów do kraju. To ostatnie zostało poważnie nadszarpnięte przez przedłużający się polityczny chaos w kraju, co znalazło swój wyraz na rynku długu. Otóż po raz pierwszy od 2007 roku francuskie obligacje 10-letnie zaczęły być wyceniane przez rynki jako bardziej ryzykowne niż hiszpańskie.
Rząd zyska niemal 20 mld euro dzięki zwiększeniu dochodów. Będzie to możliwe m.in. poprzez podniesienie podatków dla najbogatszych oraz dla największych firm. Prezydent kraju Emmanuel Macron udziela wsparcia temu projektowi tak długo, jak podwyżki podatków będą tymczasowe oraz skierowane do bardzo konkretnych grup.
Kogo obejmą nowe podatki?
- Mówimy tu o 0,3 proc. gospodarstw domowych – najbogatszych z najbogatszych – gospodarstw, gdzie nie ma dzieci, gospodarstw, które dysponują rocznym dochodem wysokości pół miliona euro – powiedział w czwartek minister Laurent Saint-Martin w telewizji France 2. Jak dodał, nie będzie ogólnej podwyżki podatku dochodowego.
Zapytany o to, czy firmy osiągające ponad miliard euro zysku rocznie będą objęte tymczasowym podatkiem, minister odpowiedział: - Tak długo, jak będzie to okres jednego roku, tak długo, jak będzie to wyjątkowe i przedstawiane jako takie, to tak. - Myślę, że mówimy tu o tej grupie firm, które mają także interes w tym, aby wzmocnić Francję i posprzątać jej finanse publiczne – zaznaczył minister.