"Dużym problemem jest inflacja, ale nie tylko ona, lecz także reakcja polityczna, która ma ją powstrzymać. Ostatnie dane liczbowe faktycznie zaskoczyły na minus w strefie euro. Roczna inflacja w grudniu wyniosła 9,5% - czyli spadła z najwyższego poziomu 10,7% w październiku. […] Ale jest niepokój, bo inflacja bazowa osiągnęła rekordowy poziom 5,2% i myślę, że te wysokie ceny energii nadal grają przez dynamikę cen. Dlatego spodziewamy się, że inflacja będzie wyższa przez dłuższy czas. Tak więc, mimo że mamy do czynienia z procesem dezinflacji, prognozy inflacyjne są wyższe niż jeszcze pół roku temu" - powiedziała Savescu podczas panelu January Monthly Meeting - "Economic Outlook for 2023' zorganizowanego przez American Chamber of Commerce in Poland.

"I również dla Polski zrewidowaliśmy w górę naszą inflację cen konsumpcyjnych na rok 2023. I oczywiście gra tu wiele sił: z jednej strony nieco niższe ceny energii, ale jednocześnie wygasanie obniżki podatków pośrednich, a więc VAT-u, akcyzy na gaz ziemny, energię elektryczną i tak dalej. Rzeczywiście, spodziewamy się, że inflacja osiągnie szczyt w I kwartale 2023 roku w Polsce, a potem będzie stopniowo spadać. Ale w skali całego roku średnia to nadal około 11% lub poniżej, dwucyfrowo. Istnieje ryzyko wyższej inflacji, w zależności od tego, co będzie się działo w dalszej części zimy. Do tej pory byliśmy obdarzeni stosunkowo łagodną zimą, co pomogło, jak sądzę, dość mocno" - dodała ekonomistka.

Według szybkiego szacunku danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 16,6% w ujęciu rocznym w grudniu 2022 r.

Wczoraj Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Polski na lata 2023 i 2024 - odpowiednio o 2,9 pkt proc do 0,7% w br. i o 1,5% do 2,2% w przyszłym roku. Na 2024 r. prognoza wynosi 3% wzrostu.

Reklama

(ISBnews)