„Niekoniecznie dobrze jest, gdy ludzie czują, że otrzymują rekompensatę z powodu inflacji” — powiedział Takahito Tokita, dyrektor generalny Fujitsu w niedawnym wywiadzie. „Lepiej, jeśli to robimy ze względu na prosperujący biznes. Chcemy nagradzać każdego pracownika, który przyczynia się do rozwoju naszej firmy.”

Z jednej strony takie wypowiedzi można postrzegać jako znak, że korporacyjna Japonia odrzuca pozostałości systemu wynagrodzeń opartego na ogólnych nagrodach i stażu pracy. Z drugiej strony odzwierciedla to również wątpliwości w kwestii podnieszenia wynagrodzeń w odruchowej reakcji na inflację. To sprawia, że nie jest jasne, czy rosnące ceny konsumpcyjne doprowadzą do wyższych płac.

Mimo to Japonia wykazuje oznaki wyjścia z dekad deflacji i luźnej polityki monetarnej. Ceny konsumpcyjne rosną, a inflacja w Tokio jest najwyższa od 40 lat i wynosi dziś 4 proc. Producenci przygotowują się do trudnych negocjacji ze związkami zawodowymi podczas corocznych wiosennych rozmów płacowych. Napięty rynek pracy zmusza firmy do podnoszenia wynagrodzeń w celu przyciągnięcia i zatrzymania talentów.

Fast Retailing Co., operator Uniqlo i innych marek odzieżowych, ogłosił w zeszłym tygodniu, że podniesie roczne wynagrodzenia pracowników etatowych aż o 40 proc., dołączając do firm, takich jak Nippon Life Insurance Co. i Suntory Holdings Ltd. w wyścigu o podnoszenie wynagrodzeń. Podwyżka płac detalisty obejmuje pracowników w jego centrali, jak również w sklepach oraz nowych pracowników.

Reklama

Fast Retailing wyjaśnił, że wynagrodzenie będzie oparte na „czynnikach takich jak wydajność pracy i wyniki, zdolność do wniesienia wkładu w biznes, ambicje i rozwój”.

ikona lupy />
Płace realne w Japonii nie nadążają za inflacją. Pogłębia się przepaść między wzrostem płac a inflacją / Bloomberg

„Celem zmiany jest zachęcenie pracowników do wykonywania wysokiej jakości pracy, która spełnia światowe standardy” – powiedział Takeshi Okazaki, dyrektor finansowy Fast Retailing. „Jeśli chcesz prosić o pracę na światowym poziomie, powinieneś dać światowej klasy nagrodę”.

Podwyżki płac odzwierciedlają również fakt, że płace w Japonii pozostają najniższe wśród krajów G7. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju średnie roczne wynagrodzenie w kraju wyniosło 39 700 USD w 2021 r. Średnia wśród krajów OECD to dla porównania 51 600 USD, podczas gdy Stany Zjednoczone notowały najwyższy poziom 74 700 USD.

Travis Lundy, analityk z Azji w Quiddity Advisors, uważa, że japońskie firmy tkwią pomiędzy uporczywym deflacyjnym nastawieniem konsumentów, utrudniającym podnoszenie cen towarów i usług, a szerszą inflacją i rosnącymi cenami energii, które podsycają żądania podniesienia wynagrodzeń.

Uruchomienie spirali płacowo-cenowej, w wyniku której rosnące płace napędzają wyższe ceny i odwrotnie, było prawdopodobnie najbardziej nieuchwytnym celem Haruhiko Kurody jako prezesa Banku Japonii i architekta trwającego od dekady eksperymentu z ultraluźną polityką pieniężną.

Realne płace w Japonii spadły w listopadzie o 3,8 proc., najwięcej od 2014 r., wynika z najnowszych danych opublikowanych przez japońskie ministerstwo pracy na początku tego miesiąca. Realne zarobki pieniężne, które odzwierciedlają dochody skorygowane o inflację, pokazują, że firmy nie nadążają za najnowszymi trendami inflacyjnymi.

Japońska Konfederacja Związków Zawodowych (Rengo), przyjęła „odrzucenie deflacyjnego sposobu myślenia” jako jedną z głównych zasad w nadchodzących negocjacjach płacowych. Grupa dała jasno do zrozumienia, że spodziewa się podwyżki płac o 5 proc. i co najmniej o 3 proc. w przypadku płacy zasadniczej.

Gdy japońska gospodarka rozwijała się w zawrotnym tempie w latach 60. i 70., Rengo był w stanie wymusić na pracodawcach ustępstwa, planując coroczny strajk na wiosnę i współpracując z innymi związkami zawodowymi, aby wcześniej negocjować. Teraz, przy malejącej liczbie członków i kurczącej się bazie produkcyjnej, dopiero okaże się, czy Rengo lub jakikolwiek inny związek zawodowy będzie w stanie wywalczyć ogólne podwyżki płac, które będą napędzać wzrost wynagrodzeń, a nawet inflację.