PIE zwrócił uwagę, że "odbicie aktywności gospodarczej w III kw. znacznie przekroczyło oczekiwania analityków makroekonomicznych w niemal wszystkich gospodarkach rozwiniętych". Wskazał na tzw. indeksy zaskoczeń, które w czerwcu osiągnęły historycznie najwyższe poziomy. "Dane sugerują, że w nadchodzących miesiącach główne banki centralne oraz instytucje międzynarodowe zrewidują prognozy – globalny spadek PKB będzie mniejszy niż zakładano w czerwcu" - oceniają eksperci w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE".

Zdaniem PIE, analitycy nie byli w stanie poprawnie oszacować skutków zamrożenia gospodarek w konsekwencji wybuchu COVID-19. Dali przykład indeksu zaskoczeń gospodarczych (Economic Surprise Index), sporządzanego przez bank Citigroup, który mierzy rozbieżności między rzeczywistymi danymi gospodarczymi z 10 największych gospodarek świata a medianą prognoz komercyjnych analityków. "Indeks rośnie w momencie, gdy wyniki gospodarcze są lepsze od prognoz, a spada w momencie negatywnych zaskoczeń" - wyjaśnili.

Eksperci PIE zwrócili uwagę, że przed pandemią indeks rzadko przekraczał 100 pkt., bądź spadał poniżej -100 pkt. W kwietniu spadł na najniższy poziom w historii (ok. -145 pkt.). Następnie w czerwcu gwałtownie wzrósł do rekordowego poziomu (270 pkt.). W kolejnych miesiącach dane makroekonomiczne na świecie dalej zaskakiwały pozytywnie – na początku września indeks wciąż oscylował w okolicach 190 pkt. - przypomnieli.

"Zaskoczenia z III kw. znajdą odzwierciedlenie w prognozach instytucji międzynarodowych – te będą rewidowane w górę" - uważa PIE. Przedstawiciele banków centralnych wskazują bowiem na większy optymizm dotyczący aktywności w II połowie roku; to także "efekt spadku obaw o ponowne zamrożenie gospodarek".

Reklama

Tę zmianę widać w odczytach innego indeksu – światowej niepewności ekonomicznej (World Uncertainty Index), do którego odwołują się analitycy PIE. Barometr powstaje na podstawie zliczania słów określających niepewność w raportach grupy badawczej Economist. "Indeks osiągnął historycznie najwyższy poziom w trakcie apogeum pandemii (kwiecień-maj), a obecnie wrócił na poziomy z okresu wojny handlowej USA i Chin z 2019" - zwrócił uwagę PIE.

Podkreślił, że niepewność ograniczana jest przez aktywną politykę gospodarczą. "Rządy państw w Ameryce Północnej i Europie oraz główne banki centralne (np. EBC i Fed) są zdeterminowane, aby wesprzeć gospodarki w razie ponownego niekorzystnego rozwoju sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem pandemii" - zaznaczyli eksperci PIE. Powołali się na rynkowe prognozy, z których wynika, że komercyjni analitycy wciąż oczekują powiększenia skali skupu aktywów z programu pandemicznego Europejskiego Banku Centralnego (PEPP) o 350 mld euro do końca roku, przy obecnym limicie 1350 mld euro. "W przypadku Fed dyskutowanym rozwiązaniem jest kontrola krzywej rentowności, tj. dokonywanie nielimitowanych skupów aktywów dopóki rentowność długich stóp procentowych, np. obligacji 10- bądź 30-letnich, nie osiągnie ustalonego poziomu" - wskazali.

Polecamy: Człowiek łączy się maszyną. Co nas czeka w epoce transhumanizmu?