Rzeczywistość nie sprzyja dokonywaniu społecznych wyborów. Na przykład brak nam przechodniości preferencji: wolimy lody od czekolady i czekoladę od bananów, lecz wybralibyśmy banany zamiast lodów. W polityce jest znacznie gorzej. To, jaki efekt da decyzja podjęta przy urnach, nie zależy jedynie od głosujących, lecz również np. od metody podziału mandatów. A to nie wszystko – na wynik wyborów bardzo mocno wpłynie też to, jak zostały narysowane okręgi wyborcze. Często więc politycy starają się zmienić je tak, by ich partia osiągnęła lepszy wynik. Czy statystyka może pomóc wykryć takie manipulacje?

Treść całego artykułu przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.