"Chcemy, aby ta komisja miała formułę otwartą i posiadała realne prerogatywy sięgnięcia do materiałów operacyjnych, zastrzeżonych i śledczych" - powiedział Morawiecki w "Polska Times". Podkreślił, że chodzi również o archiwa kościelne, dlatego w jej składzie powinni się znaleźć także przedstawiciele opozycji.

Premier ocenił, że "Kościół potrzebuje oczyszczenia z komunistycznej przeszłości". Wyraził też opinię, że "30, 20 czy 10 lat temu" kościołowi "przydałaby się lustracja". "Chodzi o ujawnienie tajnych współpracowników - księży prowadzonych przez oficerów Służb Bezpieczeństwa" - powiedział. "Może dzięki temu uniknęlibyśmy wielu patologii. Nawet w filmie braci Sekielskich przynajmniej trzech oskarżonych o pedofilię kapłanów było współpracownikami SB" - wskazał premier. Zauważył również, że było ich "trzech z siedmiu". Ocenił, że to "symptomatyczne".

Jak dodał, "oczyszczenie z zarzutów pedofilii i lustracja mogą wyjść Kościołowi tylko na dobre".

Premier wyraził również opinię, że "załatwienie tych spraw szybciej byłoby z korzyścią i dla samego Kościoła, i dla jego wiernych, i dla całej Polski".

Reklama

>>> Czytaj też: Sondaże mają teraz kształtować opinię publiczną, a nie ją badać [WYWIAD]