Stany umożliwiły wyborcom w tym roku w związku z pandemią głosowanie korespondencyjne lub osobiste we wcześniejszym terminie. W wyniku tego liczba wczesnych głosów przekroczyła od poniedziałku już 98,1 miliona – wynika wstępnych danych zebranych przez Associated Press. W 2016 roku oddano 58,8 mln tego typu głosów.

Możliwe, że tak dobry wynik nie przełoży się na znaczną różnicę w ogólnej frekwencji między obecnymi a poprzednimi wyborami. Pięć stanów przeprowadziło już wybory pocztowe, a kolejne cztery i Waszyngton zdecydowały się z powodu koronawirusa na ograniczenie wyborów do tej formy. W innych stanach tegoroczne zgromadzone głosy stanowią duży odsetek wszystkich oddanych w 2016 roku. Wielu wyborców, którzy w normalnych okolicznościach zdecydowałoby się na osobiste głosowanie w dniu wyborów, w tym roku zagłosowało wcześniej.

Według bazowego scenariusza modelu frekwencji opracowanego przez analityka Andrew’a Therriaulta, wyniesie ona między 142,4 a 149,6 miliona (czyli 62-65 proc. populacji w wieku uprawniającym do głosowania). Dotychczasowy rekord ze spolaryzowanych wyborów z 2016 roku to 138,8 miliona. Niezależnie jednak od tego, który ze scenariuszy będzie najbliższy stanu faktycznego, wyniki dla niektórych stanów już przekroczyły końcowe liczby z poprzednich wyborów. Tak jest w przypadku Teksasu, Hawajów i Montany.

Reklama