"Czy nam się podoba teraz osłabienie kursu złotego? Nie podoba, ale to nie jest jakiś wielki problem. Nam jako NBP nie podoba się głównie dlatego, że to działa proinflacyjnie. […] Zbieżne z naszą polityką zacieśniania jest wzmacnianie kursu" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.

Reklama

Wskazał, że osłabienie złotego - a także wszystkich innych walut w regionie - wynika z podwyższonej awersji do ryzyka związanej z wojną na Ukrainie, a także coraz gorsze perspektywy globalnej koniunktury.

"W takich warunkach kapitał ucieka najchętniej do tych tzw. bezpiecznych przystani - USD, CHF" - stwierdził szef banku centralnego.

"Ale spodziewamy się, że złoty w pewnym momencie zacznie się z powrotem wzmacniać - tak, jak się osłabił, tak się zacznie wzmacniać. Bo fundamenty polskiej gospodarki są zdrowe. I cały czas mamy wzrost silniejszy niż w innych krajach. Mamy wyższą inflację zwykle niż te najlepiej rozwinięte kraje Zachodu, ale mamy szybszy wzrost" - dodał Glapiński.

Podkreślił, że "w Polsce jest przestrzeń do aprecjacji złotego" i "warto w złotego inwestować".

"Czy widzę powód, żeby interweniować? W dniu dzisiejszym - nie. Gdyby była interwencja, to już by ją było widać. Jak będzie - nie wiem. Zastrzegamy sobie taką możliwość" - powiedział także prezes NBP.

(ISBnews)