"Jeżeli PiS obejmie trzecią kadencję, to będą rządy autorytarne wybrane w demokratycznym głosowaniu" - powiedział Czarzasty na konferencji prasowej w Olsztynie. "Jeżeli nie będziemy odpowiedzialni, mówię do przyjaciół z opozycji, to PiS będzie miał trzecią kadencję" - dodał.

Magdalena Biejat: Opozycja może wygrać wybory

Według niego, opozycję po ewentualnym zwycięstwie w wyborach czeka "bardzo trudne współrządzenie". "Polska jest w takim stanie, że jeżeli nie będziemy rozsądnie współrządzili, rozsądnie współpracowali, to nie wyciągniemy Polski z tego stanu zapaści, która w tej chwili w wielu sferach jest" - powiedział Czarzasty.

Reklama

"Proszę was, chociaż słowo 'proszę' powinno częściej mi przechodzić przez usta, podpiszmy porozumienie dotyczące współpracy po wyborach. Jeżeli tego nie zrobimy, nie będziemy się na was gniewali, nie będziemy mieli żalu, ale dajmy świadomość i wiedzę każdemu, kto będzie głosował na opozycję, że jego głos nie będzie stracony" - powiedział.

Mówił, że Lewica umie "budować mosty". "Chcemy, żeby tymi mostami w jedną i drugą stronę chodziło jak najwięcej ludzi, chcemy, żeby na tych mostach ludzie podawali sobie ręce, chcemy, żeby te mosty doprowadziły nas do demokratycznej Polski" - powiedział wicemarszałek Sejmu.

Lewica przekazała liderom PO, PSL i Polski 2050 projekt "paktu sejmowego", który dotyczy współpracy w kampanii i utworzeniu koalicji po wyborach. Obecnie politycy opozycji analizują dokument.

Posłanka Magdalena Biejat oceniła podczas olsztyńskiej konferencji, że opozycja może wygrać wybory. "Wygramy te wybory po to, by Polska wreszcie była krajem, który dba o wszystkich, państwem, które nie należy do jednej partii, które nie służy jednej formacji, ale służy obywatelom"- wskazała.

Chcemy zbudować państwo, które jest kompetentne, sprawne i potrafi zadbać o usługi publiczne

Mówiła, że wyborcy sygnalizują, iż "widzą jak stanowiska w różnych instytucjach państwowych są przejmowane przez ludzi, którzy nie są kompetentni, ale dlatego, że są 'znajomymi i krewnymi królika'". "My mówimy bardzo wyraźnie, że chcemy zbudować z wami państwo, które jest kompetentne, sprawne i potrafi zadbać o usługi publiczne, w którym są budowane mieszkania na wynajem, które buduje dobry transport publiczny, które zadba, by dzieci w szkołach uczyły się tego, co jest im potrzebne w XXI wieku, a nie tępej propagandy"- podkreśliła.

Poseł Krzysztof Gawkowski wskazał, że opozycja powinna odwołać ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka za incydent z rakietą odnalezioną pod Bydgoszczą.

"Całą Polskę interesuje, co się stało, że mogła przez 400 km przelecieć rakieta, przeleżeć 4 miesiące i nikt jej nie szukał, a dzisiaj nie ma odpowiedzialnych (...) Nic nie można zrozumieć w państwie PiS, bo Prawo i Sprawiedliwość woli sprawy bezpieczeństwa zamiatać pod dywan"- dodał.

"Zwróciliśmy się z prośbą, by cała opozycja odwołała ministra Błaszczaka. Powinniśmy złożyć wspólny wniosek, który będzie zawierał jasne i nieprzyzwalające na destrukcję armii stanowisko. Z Błaszczakiem polska armia już nie zadziała" - mówił poseł Gawkowski.

W projekcie "paktu sejmowego", który został przekazany szefowi PO Donaldowi Tuskowi, szefowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i liderowi Polski2050 Szymonowi Hołowni, strony deklarują ścisłą współpracę w kampanii do Sejmu, tak aby maksymalnie zwiększyć swoją reprezentację i doprowadzić do utworzenia koalicji i powołania rządu. (PAP)

autorzy: Karol Kostrzewa, Agnieszka Libudzka