Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Ostródzie posłanki Lewicy nawiązały do opublikowanego we wtorek przez "Fakty TVN" materiału o działaniach policjantów w jednym z krakowskich szpitali wobec kobiety, pani Joanny, która trafiła na tamtejszy SOR po zażyciu tabletki poronnej; jak zapewniała - kupiła ją sama w Internecie.

To, co wydarzyło się w Krakowie, mogło się wydarzyć w całym kraju

Według policji w sprawie istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła. Komenda Główna Policji przekazała, że "interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia".

Reklama

Posłanka Anna Maria Żukowska oceniła, że to, co wydarzyło się w Krakowie, mogło się wydarzyć w całym kraju. "To jest przykład państwa policyjnego, państwa, które zagląda ludziom do łóżek, które zagląda kobietom w majtki oraz w inne miejsca, których tutaj nie wspomnę. Osobie, która nie jest nawet osobą podejrzaną o popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa" - stwierdziła.

Żukowska zaznaczyła, pani Joanna nie zrobiła nic złego. Jak wskazywała, przerwanie własnej ciąży i posiadanie środków poronnych jest w Polsce całkowicie legalne. "To, co robi państwo PiS, to, co robi polska policja, to zastraszenie wszystkich Polek, które chcą i mają prawo (...) przerwać własną ciążę" - mówiła.

To nie jest czas na obiecywanie Polkom, że coś się zmieni

Posłanka Lewicy przekonywała też, że "to nie jest czas na kunktatorstwo, to nie jest czas na obiecywanie Polkom, że coś się zmieni". "Trzeba działać tu i teraz, natychmiast i oczekujemy od innych sił politycznych jasnej deklaracji, że prawo do przerywania ciąży będzie zagwarantowane, będzie legalne" - oświadczyła Żukowska. Według niej w tej sytuacji "okaże się, kto stoi tak naprawdę po stronie praw kobiet" i jest w tym wiarygodny.

Żukowska mówiła również, to już nie jest czas na zapowiadanie referendów w tej sprawie. Nawiązała w ten sposób do propozycji Polski 2050, by na temat regulacji dot. przerywania ciąży odbyło się w Polsce referendum.

Posłanka przypomniała, że Lewica przygotowała pakiet propozycji dotyczących nie tylko prawa do przerwania ciąży, które zostały zaprezentowane podczas niedawnej konwencji "Bezpieczna Pol(s)ka". "Mamy kilka rozwiązań także dotyczących tego, co można zrobić w tej chwili, natychmiast, żeby więcej takiej sytuacji się nie powtarzały, jak ta w Krakowie" - dodała Żukowska.

Panie komendancie, co się jeszcze musi zdarzyć w Polsce, żeby pan zrezygnował ze swojej funkcji?

"Dlatego dzisiaj wzywamy wszystkie siły polityczne, te z prawa i te po stronie opozycyjnej, żeby poparły naszą ustawę ratunkową - wykreślającą kryminalizację aborcji. Ustawę, która spowoduje że pomoc przy aborcji zniknie z kodeksu karnego i dzięki której Polki będą mogły przestać się bać. Nie będzie mogła wtedy już się powtórzyć sprawa (taka), jak pani Joanna z Krakowa, ani żadna inna tego typu" - mówiła z kolei posłanka Magdalena Biejat.

Jak oceniła, to jest "naprawdę konserwatywna" ustawa, którą "mogą poprzeć również konserwatyści z Platformy Obywatelskiej czy z PSL". Biejat przekonywała, że to zmiana, którą można wprowadzić już teraz. Dodała, że zaraz po wyborach trzeba natomiast doprowadzić do legalizacji aborcji, aby była "bezpieczna, dostępna, bezpłatna".

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty przypomniał z kolei, że - po doniesieniach o interwencji policjantów w krakowskim szpitalu - Lewica skierowała do premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego wniosek o odwołanie Komendanta Głównego Policji gen. Jarosława Szymczyka. "Panie komendancie, co się jeszcze musi zdarzyć w Polsce, żeby pan zrezygnował ze swojej funkcji, co się jeszcze musi zdarzyć zrobionego przez policjantów podległych panu, żeby pan podał się do dymisji?" - pytał polityk.

autor: Marcin Boguszewski